Wczoraj (23.06) obchodziliśmy Dzień Taty, będący wyrazem szacunku i wdzięczności. Z tej okazji zapytaliśmy trójkę znanych kolbuszowian o ich relacje ze swymi ojcami
Karol Wesołowski, przewodniczący Zarządu Osiedla nr 2 w Kolbuszowej.
– Dzięki tacie poznałem historię mojego miasta. Pokazał nam też piękno przyrody i otaczający nas świat. Zaszczepił w nas kult pracy. Myślę, że dzięki jego wychowaniu cała nasza czwórka daje sobie radę w życiu i docenia to, co ma.
Katarzyna Dypa, dyrektor Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.
– Tato uwielbia piesze wędrówki i góry. Latem całą rodziną zabierał nas w Tatry, by przez dwa tygodnie oddychać górskim powietrzem, zdobywać szczyty, podziwiać widoki czy chłodzić się w górskich rzekach. To pewnie dzięki tym wyjazdom najlepiej wypoczywa mi się w górach.
Mirosław Kaczmarczyk, były dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Kolbuszowej, radny miejski:
– Ze śp. tatą mam tylko i wyłącznie dobre wspomnienia. To wspólne wędrówki po górach i nad wodę, wakacje pod namiotem. Łączyła nas miłość do literatury, historii i przyrody.
Dzień Ojca nie jest tak popularnym świętem, jak Dzień Matki, nie ma również tak długiej tradycji. Święto to powstało w USA na początku XX w. Była to reakcja na zyskujący na popularności Dzień Matki.
Pierwszy raz święto taty był obchodzone 19 czerwca 1910 roku w USA. Jego pomysłodawczyni chciała oddać hołd swojemu ojcu, który po śmierci jej mamy samotnie wychowywał aż szóstkę dzieci