Rynek wolny od parkowania z włączonym silnikiem?

Wybudują kolumnę posła Chmielowca [prima aprilis]
Fot. UM Kolbuszowa

Wielu kierowców zatrzymuje się na kolbuszowskim Rynku, nie wyłączając silnika w swoich samochodach. Jest to na tyle częste, że sprawy w swoje ręce postanowili wziąć radni.

Strefa płatnego parkowania na kolbuszowskim Rynku obowiązuje w dni robocze w godzinach 9-17. Stawka za każdą godzinę postoju wynosi złotówkę. Opłaty uiszczane są w trzech urządzeniach: dwóch we wschodniej części placu, jednym w zachodniej. Od początku funkcjonowania strefy jest możliwość darmowego parkowania na 30 minut.




Koniec bezkarności?

Mimo tego zdarzają się sytuacje, że samochód zatrzymuje się, silnik jest jednak uruchomiony. Wychodzi z niego pasażer i robi zakupy, albo załatwia jakąś inną sprawę. Bywa i tak, że na widok kontrolera kierowca uruchamia silnik. Do tej pory odbywało się to bezkarnie. Zmiana regulaminu korzystania ze strefy płatnego parkowania, którą radni miejscy uchwalili na ostatniej sesji, ma pozwolić na wyciąganie sankcji wobec tych osób. Czy oby na pewno?

– Czy znowu się nie zapętlimy, skoro kodeks drogowy mówi, że można zatrzymywać się przez jedną minutę z włączonym silnikiem. Jeśli kontroler trafi na jakiegoś „filozofa”, to skończy się na tym samym. Czyli ktoś taki powie, że za minutę odjeżdża i ma do tego prawo. A przypomnę, że niejednokrotnie mieliśmy problem z kierowcami, którzy stali pół godziny z włączonym silnikiem i nie chcieli za to płacić. Teraz może być podobnie – przestrzegał radny Mirosław Kaczmarczyk.

A co z zimą?

Radny Julian Dragan oświadczył z kolei, że kiedy jest ciepło silnik może być wyłączony. Inaczej jest jednak zimą, gdy trzeba ogrzać samochód.




Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej, tłumaczył, że parkowanie z włączonym silnikiem jest ustawowo zabronione nie tylko na kolbuszowskim Rynku, ale również w całej Polsce.

– Nie wolno nam tego robić nawet na własnej działce, nawet pod samym domem. Jeśli policja coś takiego zauważy, może nam „wlepić” nam mandat i nie ma zmiłuj się. W związku z tym nie ma nad czym tu dyskutować. Bo przepis zakazujący parkowania z włączonym silnikiem jest jednoznaczny, był problem jego egzekwowania. Myślę, że zmiana regulaminu funkcjonowania strefy płatnego parkowania to rozwiązuje.

„Postawmy tablice”

Krok dalej poszedł radny Paweł Michno zaapelował, aby w centrum miasta ustanowić strefą wolną od parkowania z włączonym silnikiem.

– Czy nie można byłoby postawić tam tablic informacyjnych, tak jak to ma miejsce na Rynku z zakazem parkowania z przyczepami? Kierowcy mogą tłumaczyć się niewiedzą, a kiedy postawimy tam tablice, nie będzie z ich strony już żadnych wymówek – postulował radny.




Komendant Grzegorz Dzimiera nie mówi nie.

– Prawo o ruchu drogowym nie przewiduje znaku zakaz parkowania z włączonym silnikiem. Jest przepis prawa o ruchu drogowym zakazujący takiego zachowania. Ja myślę, że nie stoi nic na przeszkodzie, gdyby na terenie strefy płatnego parkowania pojawiły się tablice informacyjne. Na pewno nie zabrania tego prawo – zaznaczył.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.