– Gmina nie czyni żadnych starań w sprawie zmiany nazwy ul. Gwardii Ludowej – tak brzmi odpowiedź, jakiej radnemu Pawłowi Michnie (na zdjęciu) udzielił magistrat.
Wychodzi więc na to, że Kolbuszowa w dalszym ciągi opiewać będzie komunistyczną organizację zbrojną, która nie tylko zwalczała partyzantkę niepodległościową, ale również napadała na ludność cywilną, dopuszczając się grabieży, gwałtów i mordów.
Dzięki ustawie, która wymusza na samorządach wyplenienie z przestrzeni publicznej symboli słusznie minionego systemu, w Kolbuszowej swoje nazwy zmieniły trzy ulice. Pierwszą z nich była ul. 22 lipca. Jej nowym patronem został Stanisław Krzaklewski. Następnie zmieniono nazwę ul. Janka Krasickiego na Ignacego Krasickiego.
Ostatnim traktem, który zmienił patrona, była ul. Aleksandra Zawadzkiego. Dziś to ul. Witolda Pileckiego. I na tym urzędnicy ogłosili zakończenie dekomunizacji Kolbuszowej. Tymczasem na terenie miasta wciąż jest ulica, która opiewa Gwardię Ludową.
O zmianę tej nazwy pytał radny Paweł Michno. Jednak nie uzyskał na sesji odpowiedzi. Otrzymał ją w formie pisemnej od Tadeusza Serafina, kierownika Referatu Rolnictwa i Gospodarki Gruntami w Urzędzie Miejskim. Odpowiedź brzmi następująco: „gmina nie czyni żadnych starań w sprawie zmiany nazwy tej ulicy”.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1840773482843932&id=1510879675833316