W przyszłym roku rusza projekt „Park Niepodległości przy ulicy Astrowej w Kolbuszowej”. Urząd Miejski ogłosił właśnie przetarg na tę inwestycję. Jej planowany finał to koniec 2021 roku.
Park Niepodległości będzie budowany w ramach przedsięwzięcia „Poprawa jakości środowiska poprzez rozwój terenów zieleni na obszarze miasta Kolbuszowa” dofinansowanego przez środki unijne. Zakres prac obejmuje przede wszystkim: przygotowanie terenu, budowę alejek, placów i zbiornika wodnego; posadzenie roślinności, oraz wykonanie sieci wodno-kanalizacyjnej i energetycznej.
Park Niepodległości na stulecie
Chodzi o teren o łącznej powierzchni dwóch i pół hektara. W parku znajduje się już sto dębów szypułkowych posadzonych w celu upamiętnienia setnej rocznicy odzyskania niepodległości.
W Parku podzielonym na strefy powstaną alejki spacerowe, altany, oczka wodne, miejsca dla dzieci. Zaplanowano: zadaszone siedziska, plac zabaw, siłownię, trawnik, łąkę kwietną z naturalną roślinnością. W parku pojawią się krzewy i drzewa.
Przy Nilu i Kolegiacie
Planowany koszt realizacji przedsięwzięcia wynosi 2 933 674,68 zł, z czego dotacja z zewnątrz wynosi 2 052 878,84 zł. Za te pieniądze zagospodarowany zostanie nie tylko Park Niepodległości, ale również tereny zielone wzdłuż rzeki Nil, pomiędzy ulicą Parkową a mostem przy budynku komendy policji.
Pojawią się tam krzewy i byliny, powstanie mała architektura ogrodowa. Obok budynku Domu Pobytu Dziennego Seniora przy Kolegiacie Kolbuszowskiej pojawi się nowy układ zieleni.
Największym przedsięwzięciem niewątpliwie będzie budowa ogrodzonego i monitorowanego Parku Niepodległości. Zaplanowano tam też sieć dróg z chodnikami, parkingami i ścieżkami rowerowymi.
Jest tam działka z przeznaczeniem pod biznes. – Marzy nam się, żeby pojawił się tam obiekt, który będzie pełnił funkcję usługową w stosunku do wypoczywających – mówił swego czasu burmistrz Jan Zuba. – Wykorzystamy naturalne cieki wodne. One sprawią, że to miejsce będzie miało szczególny charakter.
Nie brakuje kontrowersji
Głównym zarzutem względem inwestycji są jej wysokie koszty. Burmistrz broni się jednak, że znaczna część pieniędzy wydanych na ten cel pochodzić będzie ze źródeł zewnętrznych.
Inną kontrowersją jest znaczące oddalenie Parku od centrum miasta: – To nie jest gdzieś na odludziu. Ten park znajduje się na „młodym” osiedlu – przekonywał Jan Zuba. – Budują się tam domy, zabudowa zbliża się już do miejsca, gdzie planujemy tę inwestycję. Park będzie dla wszystkich, nie tylko dla tego osiedla. Będzie tam można podjechać samochodem i wypoczywać.
2 komentarze
Trzeba było usunąć bezlitośnie w mieście 100 drzew, a potem pobrac od znienawidzonej Uni grubą kasę żeby „poprawiać jakość środowiska poprzez budowę terenów zielonych”. A może wystarczyłoby mie psuć. Z pewnością byłoby taniej
podpisuję się pod tym obiema rękami. tak to właśnie wygląda w praktyce. niestety rządzą nami zwykłe ćwoki.