Rosyjska inwazja na Ukrainę przeraziła wielu z nas. Wywołała też panikę, czego efektem jest oblężenie banków oraz sklepów stacji paliw.
Nastroje społecznej podsycają fałszywe informacje, które pojawiają się w mediach społecznościowych i w zwykłych plotkach, które ludzie powtarzają.
Swoje robią też napędzające spiralę strachu i żywiące się nim, niektóre media. Powtarza się historia z początków pandemii koronawirusa…
Efektem tego jest oblężenie banków. Mieszkańcy, którzy dokonują oblężenia tych miejsc, zazwyczaj myślą, że w bankomatach lada chwila zabraknie pieniędzy. Podobny mechanizm występuje w przypadku zaopatrywania się w paliwo, który czasem osiąga monstrualne kształty.
Głos w tej sprawie zabrała Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. Oto jej wpis na Facebooku:
„Zwracam się do Państwa z prośbą, aby nie ulegać presji oraz przekazywanym informacjom o możliwych brakach paliwa. Tak się nie stanie. Jestem w stałym kontakcie z przedstawicielami polskiego rządu oraz PKN Orlen. Dostawy są i będą na bieżąco realizowane. Nie wystąpią żadne zakłócenia, zarówno w łańcuchu dostaw, ale także funkcjonowania polskich stacji paliw.
Stanęliśmy w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą. To fakt. Jednak dziś my także stajemy się celem działań dezinformacyjnych. Wiem o tym, że za pośrednictwem mediów społecznościowych kolportowane są informacje o potencjalnych problemach z dostawami paliwa. Nie możemy i nie powinniśmy im ulegać. Powinniśmy zachować spokój, zdrowy rozsądek i być w tej ciężkiej chwili oparciem dla naszych sąsiadów”.
Z podobną prośbą do mieszkańców zwrócił się do kierowców prezydent Rzeszowa. Konrad Fijołek. Zaapelował on o „zachowanie spokoju i opanowanie emocji w kwestii zakupu paliw”. Dodał, że, że masowe wykupywanie benzyny utrudnia pracę służb pomagającym uchodźcom z Ukrainy.
Kolbuszowianie masowo ruszyli też do sklepów. Jak udało nam się dowiedzieć w jednej z „Biedronek”, klienci kupują głównie mleko, oleje i mąkę.
https://www.facebook.com/Kolbuszowalokalnie/posts/2105663219588605?__cft__%5B0%5D=AZURz6fTLi6T2mG4cJ25o5XgdXqsBS7OLG42h3R3-vYu4oQfxcD2L-pr_40zRNcTF-YtPbRigmBtFMxHLGDLDjojEVQ2WVM214YIZKgetkUlLqDBS5KggvEIK5oRGc-N-NjIRh7XwH3MI3zNBsHIxM5_VZy7Tzpp83LF6acW2SlTmzaJOmyH5jqSX_n60mQ4L1LasgR8JkZO3-23naDIXR9H9l70hkc-PHtDqr90_kR2Fg&__tn__=%2CO%2CP-R
Jeden komentarz
Tylko na Podkarpaciu taka panika z paliwem. Właściciele stacji w ten sposób nabyli sobie kasę. W Trójmieście w Oświęcimiu diesel 5.44 i żadnej paniki .Tymi cenami na naszych stacjach powinny się zająć odpowiednie służby i zachłannym włascicielom wyczyścić kieszeń i na dodatek pozbawić koncesji na sprzedarz