Mieszkańcy Weryni nie odpuszczają w walce o ciszę, spokój, czyste środowisko i brak podtopień. Po drugiej stronie barykady stoi starosta Józef Kardyś, który nie ma sobie nic do zarzucenia. Sprawą zajęła się ekipa TVP Rzeszów.
O zabudowie terenów objętych ochroną przyrody pisaliśmy w artykule: Starostwo chce zmienić stawy w Weryni – Kolonii w… park przemysłowy.
Ekologia i podtapianie
Chodzi o lasy, stawy i zespół pałacowo-parkowy na terenie przysiółka Kolonia. W tej okolicy Starostwo Powiatowe w Kolbuszowej przymierza się do budowy bazy Zarządu Dróg Powiatowych.
Mieszkańcy Weryni wskazują, ze są to tereny chronione i objęte obszarem „Natura 2000”. Występują tam liczne legowiska ptactwa i zwierząt. Zabudowanie tych terenów znacznie ograniczy populacje tych gatunków, a może nawet spowodować ich wyginięcie.
Drugim argumentem przeciw jest fakt, że jest to teren zalewowy i jego zabudowa spowoduje podtapianie okolicznych posesji.
Mieszkańcy Weryni w TVP
Problem został przedstawiony w „Aktualnościach” TVP Rzeszów. W materiale tym wypowiadali się mieszkańcy Weryni: Monika Chmielowiec, Piotr Wielgosz i Stanisława Sobolewska.
Wszyscy oni zdecydowanie sprzeciwiają się powiatowym planom zabudowy tych terenów.
– Chcemy, żeby ta ekologia naszych pięknych terenów została zachowana – podkreślała Monika Chmielowiec.
– Gdy ten teren podniosą, my się tu po prostu „utopimy” – dopowiadała Stanisława Sobolewska.
Starosta Józef Kardyś w rozmowie z TVP Rzeszów podkreślił, że to jest teren powiatu i że innego nie ma. Zapewnił przy tym, że baza ZDP nie będzie uciążliwym sąsiedztwem.
Starosta nie widzi problemu
– To nie jest żadna jakaś wielka inwestycja. To jest zadanie na kilkudziesięciu arach. Będzie to ładnie ogrodzone, z kamerami, ze wszystkim. Ludzie będą tam pracować od godziny 7 do 15. Myśmy nie zaniechali nic, co moglibyśmy żałować – przekonywał.
Mieszkańcy jednak wiedzą swoje i nie poddają się w swej walce. Chcą, by sporowi przyjrzał się Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.