Nadleśnictwo Kolbuszowa opublikowało dwa zdjęcia okolic Hadykówki. Jedno pochodzi z 1944 roku, drugie z czasów obecnych. Porównując obie fotografie, można odnieść wrażenie, że w tym rejonie naszego powiatu przybyło bardzo dużo obszarów leśnych.
Jak informuje Nadleśnictwo Kolbuszowa, archiwalne zdjęcia naszego powiatu z lotu ptaka znajdują się na Geoportalu.
Zdjęcia Luftwaffe
Za pośrednictwem tej platformy można zobaczyć, jak zmieniło się zagospodarowanie danego terenu na przestrzeni ostatnich 80 lat.
Źródłem są lotnicze fotografie, które wykonało Luftwaffe – siły powietrzne III Rzeszy w 1944 roku. Zdjęcia przetworzono do postaci ortofotomapy i opublikowane w formie interaktywnej mapy.
To kontynuacja projektu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, na zlecenie której początkiem 2023 roku powstał portal „Historia podkarpackich lasów na zdjęciach lotniczych z 1944 roku”.
Zachęcamy do odwiedzenia strony i prześledzenia historii naszego regionu – przekazuje Nadleśnictwo Kolbuszowa, publikując zdjęcia okolic Hadykówki.
Wynika z nich jednoznacznie, że w ciągu 80. lat zalesienie tego terenu wzrosło kilkukrotnie. Tyle że nijak się to ma do panującej opinii o masowej wycince drzew w naszych lasach.
Nadleśnictwo Kolbuszowa uspakaja
Dwa lata temu naszych Czytelników wręcz zszokowało nagranie wideo, pokazujący mocne przerzedzenie drzewostanu w lesie pomiędzy Werynią a Kolbuszową Dolną.
Na podobne sytuacje w innych miejscach powiatu kolbuszowskiego skarżył się między innymi radny Michał Karkut:
– Obserwuję nadmierną aktywność związaną z wycinką w Lasach Państwowych. Jeżdżąc po Podkarpaciu z przerażeniem zauważam, że w wielu miejscach te lasy się przerzedzają jak moje włosy na głowie – mówił na jednej z sesji Rady Miejskiej.
Bartłomiej Peret, nadleśniczy Nadleśnictwa, zapewniał, że złego w lasach się nie dzieje.
– Zasobność lasu w ostatnim półwieczu wzrosła bardzo dużo. Wynika ona z zalesiania gruntów. Jednocześnie przybyło starych drzew. Dlatego obecnie następuje wymiana pokoleń.
– W mediach pojawia się masa informacji, które chcą wciągnąć nas w rolę oprawcy. Osoby, które na co dzień mieszkają w wielkich miastach, chcą decydować o lasach. Proszę się jednak nie martwić, wszystko jest pod kontrolą – zapewnił.