Dramat, który półtora tygodnia temu rozegrał się na drodze krajowej nr 9, pomiędzy Hadykówką a Cmolasem, ma swoje konsekwencje. 34-letni Aleksander, który zginął w tym wypadku, osierocił żonę i dwójkę dzieci.
Przypomnijmy, że Aleksander zginął w poniedziałkowe (11.09) południe na drodze krajowej nr 9, pomiędzy Hadykówką a Cmolasem.
Bus marki Renault Master, którym poruszał się w kierunku Majdanu Królewskiego, nagle zjechał na przeciwległy pas jezdni.
Tam czołowo zderzył się z ciągnikiem siodłowym scania. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, życia 34-letniego kierowcy renaulta nie udało się uratować.
Tragiczny wypadek między Cmolasem a Hadykówką. Nie żyje kierowca busa
Tragicznie zmarły mężczyzna był mieszkańcem Łodzi. Dowoził materiały do szkół. Tego tragicznego dnia również. Osierocił żonę, panią Olę, oraz dwójkę dzieci: Nadię (13 l.) i 6-letniego Natanka.

Rodzina mieszka w domu, który nadaje się do generalnego remontu. Dlatego ruszyła internetowa zbiórka na kominek z płaszczem wodnym żeby ta zima nie była im straszna.
Do tej pory zebrano 1 419 zł, potrzeba 3 500 zł. Akcję koordynuje szwagier zmarłego Aleksandra i brat jego żony – Majkel Rosiak:
– Moja siostra z dziećmi mieszka w odziedziczonym po babci domu, który cały nadaje się do generalnego remontu. Alek za życia miał to zrobić ale, niestety, nie zdążył. Doszedłem więc do wniosku, że wystarczy uzbierać na kominek z płaszczem wodnym, żeby nie było im zimno w zimę. Wiadomo, jakie drogie są dziś gaz i prąd. Resztę zrobię własnymi siłami – mówi Majkel.
Zbiórka pieniędzy dla rodziny śp. Aleksandra odbywa się pod tym adresem.