Ponad 14 milionów złotych – tyle ma kosztować budowa kanalizacji w Kolbuszowej i w Kolbuszowej Górnej, ale pod warunkiem, że gminie uda się pozyskać dotację z unijnego program Infrastruktura i Środowisko. Burmistrz Jan Zuba jest dobrej myśli.
– Jesteśmy po ocenie formalnej i merytorycznej, gdzie na 106 wniosków znaleźliśmy się na 53 pozycji. Pula pieniędzy zabezpieczona na to działanie to ok. 2 mld zł. A więc środków jest na tyle – podkreśla. – Sądzę, że w pierwszym kwartale powinniśmy mieć pełną wiedzę na ten temat. W razie powodzenia, roboty powinny ruszyć w tym roku.
W Kolbuszowej prace mają objąć zlewnię ul. Partyzantów, czyli teren położony między ul. Jana Pawła II a ul. Brata Alberta. To samo czeka centralną cześć miasta, chodzi o ul.: Obrońców Pokoju, Zieloną i Piłsudskiego aż do rzeki Nil. Roboty mają być prowadzone również po obu stronach drogi powiatowej, która prowadzi w kierunku Nowej Wsi.
Burmistrz nie kryje optymizmu i snuje plany. – Zakładamy, że miasto będzie miało w całości uporządkowane pod kątem infrastrukturę związaną z gospodarką wodno-ściekową już w 2019 r. – twierdzi. – To jest olbrzymie wyzwanie dla nas. Jesteśmy w tej chwili na półmetku.
Jeden komentarz
A w okolicznych miejscowościach szambo płynie rowami, gmina Kolbuszowa to dno!