W Kolbuszowej powstanie pierwsza i jedyna w powiecie szkoła sportowa. Właśnie ruszyła rekrutacja (chłopcy i dziewczynki). Nabór prowadzony jest w budynku Szkoły Podstawowej nr 1.
W Szkole Mistrzostwa Sportowego mają się odbywać zajęcia z zakresu: piłki nożnej, tenisa ziemnego, akrobatyki sportowej, lekkoatletyki i pływania. Ale to nauka ma być na pierwszym miejscu.
Jaka szkoła sportowa?
Za inicjatywą stoi Tomasz Grabiec, były piłkarz Tempa Cmolas, dziś nauczyciel WF i trener piłkarek nożnych Sokoła Kolbuszowa Dolna.
– Na pomysł powstania szkoły sportowej wpadliśmy razem z trenerem Markiem Kretem. Teraz to się materializuje. Nie ukrywam, że sporo czasu i energii pochłonęły nam kwestie formalne. Musieliśmy skompletować wszystkie dokumenty, pozałatwiać wiele rzeczy, dogadać się z lokalnymi władzami samorządowymi itd. Udało się to wszystko zrealizować. W zasadzie mamy już wszystko dopięte na ostatni guzik.
SMS Kolbuszowa ma być placówką, w której dzieciaki mają uczą się jak w publicznej szkole. Z tą różnicą, że w plan lekcji wpisane będą zajęcia sportowe. W ciągu tygodnia ma być ich w sumie 16 godzin.
Nauka ma być jednak na pierwszym miejscu. Kiepskie oceny nie będą uniemożliwiały występ w meczu. Przychodząc do szkoły każdy uczeń dostawał sprzęt sportowy (dwa komplety strojów, dres, torba).
– Teraz ruszamy z rekrutacją – zaznacza Tomasz Grabiec. – Czekamy zarówno na chłopców, jak i na dziewczynki. Nasza placówka będzie funkcjonowała na terenie Szkoły Podstawowej nr 1. Ruszamy we wrześniu b.r. Planujemy stworzyć klasy od 1 do 8. Rodzice mogą się z nami kontaktować pod nr tel.: 781-767-678. Nasz email to: sms.kolbuszowa@gmail.com.
Dlaczego nie w Kolbuszowej?
Co ciekawe próbowano już stworzyć klasę sportową. Nic z tego nie wyszło. Teraz ma być jednak inaczej.
– Takiej szkoły tu po prostu brakuje – przekonuje nasz rozmówca. – Szkoła mistrzostwa sportowego najbliżej nas jest w Mielcu. Pracowałem tam i wiem, na jakich zasadach to funkcjonuje. SMS jest też w Rzeszowie i Dębicy. Dlaczego więc nie w Kolbuszowej? Mamy bardzo dużo dzieciaków i zdolną młodzież. Wystarczy włożyć w to trochę pracy i będziemy mogli się porównywać z innymi takimi ośrodkami nie tylko na Podkarpaciu.
– Chcemy przede wszystkim zadbać, aby nasi uczniowie rozwijali się pod kątem sportowym. Nie musi być to piłka nożna. Oferujemy też inne dyscypliny. Ważne jest to, żeby dzieci oderwać od komputerów i smartfonów. Może któreś z nich pójdzie w ślady pochodzących z naszego miasta, Marka Bajora i Mateusza Cetnarskiego.