Masowe skargi na montaż paneli fotowoltaicznych

KOLBUSZOWA. Panele fotowoltaiczne i pompy ciepła z poślizgiem w 2021 roku

Mieszkańcy gminy Kolbuszowa skarżą się na sposób instalacji paneli fotowoltaicznych na ich posesjach. Ludzie mówią, że firma realizująca to zadanie, nie wywiązuje się z terminów i dodatkowo instaluje nie te elementy, do których się zobowiązała.

Chodzi o projekt instalacji paneli fotowoltaicznych, którego wartość przekracza 13 milionów złotych, z czego prawie 8,5 mln zł to wsparcie unijne.




Masowe skargi

Zadanie ma charakter parasolowy, co oznacza, że montażem instalacji zajmuje się firma wyłoniona w przetargu, ale koordynuje to Urząd Miejski. Będzie on też właścicielem solarów przez pięć lat.

Założenia są takie, że na posesjach mieszkańców gminy Kolbuszowa powstanie 482 instalacji. Tymczasem już teraz pojawiają się skargi i to masowo. Mówił o tym radny Paweł Michno:

W ostatnim czasie spotkałem osoby, które wyrażają zdecydowanie zdegustowanie sposobem montowania tych paneli. Ludzie mówią, że wykonawca nie wywiązuje się z terminów i zmienia parametry montowanych elementów. Firma tłumaczy się, że tylko takie ma na stanie, bo ciężko kupić inne. Jest też zagrożenie, że nie zdążą tego zrealizować w terminie – alarmował.

Wtórował mu Krzysztof Wilk, szef Rady Miejskiej:

– Też słyszę, że jest tu dużo organizacyjnych niedomagań. Zmienianie falowniki z trójfazowych na jednofazowe, gdzie zużycie jest kilka tysięcy kilowatów. Uważam, że wymaga to interwencji Urzędu Miejskiego. Tym bardziej, ze używają argumentów, że to gmina kazała, co wedle mojej wiedzy jest nieprawdą – zaznaczył Wilk.




„Termin niezagrożony”

Co na to burmistrz Jan Zuba?

– Bardzo łatwo tu odnieść wrażenie, że coś jest nie tak. Tymczasem zadanie to jest bardzo złożone z punktu widzenia technicznego. Wykonawca ma przygotować dokumentację, sporządzić wycenę techniczną budynku i montowanej instalacji, dokonać pomiarów napięcia fazowego i potem dopiero zaproponować rozwiązanie. A więc to, że na początku, w 2017 roku były przyjęte trójfazowe czy jednofazowe falowniki, należy ocenić jako bardzo wstępną ocenę techniczną.

Nic się nie dzieje, co by naruszały zasady wynikające z zawartej umowy. Termin nie jest zagrożony. Bazujemy na dostawach, które pochodzą z zagranicy, stąd na dostawy czeka się  długo. Tu się nic nie może wydarzyć niezgodnie z zawartymi umowami – zapewnił burmistrz.

„Teorie spiskowe”

W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Matejek, sekretarz Urzędu Miejskiego, który jest szefem zespołu odpowiedzialnego za inwestycję:

– Bardzo dużo emocji towarzyszy temu projektowi. Jest to efekt problemów, które są z dostawą inwerterów. Mieszkańcy czekają na te instalacje, lato ucieka i zaczynają się niecierpliwić. Pojawiają się więc różne teorie, które nie są do końca zgodnie z prawdą. Przetarg wygrała firma, która ma swoją siedzibę w województwie pomorskim. Jej magazyn mieści się w Kolbuszowej, terenie Fundacji na rzecz Kultury Fizycznej i Sportu.




– Pierwsze montaże już się zaczęły. I pojawił się problem z inwerterami. Był taki moment, że firma zamontowała kilka sztuk falowników innego producenta, ale inspektor nadzoru to zakwestionował i muszą je wymienić.

– Dany mieszkaniec zgłaszając swój udział w projekcie, we wniosku zaznaczał, czy chciałby u siebie mieć zamontowany inwerter jednofazowy czy trzyfazowy. Dużo osób zaznaczyło ten drugi. To było weryfikowane na wizji lokalnej. Instalacja z inwerterem trzyfazowym ma moc 3,4 kW. Wszystkie mniejsze mogą być tylko jednofazowe. Moc 3,4 kW składa się z 10 paneli. Kiedy instalacja jest dzielona – a tak się często zdarza, bo powierzchnia dachu jest zbyt mała, żeby 10 paneli było obok siebie – wymagane są inwertery jednofazowe – podkreślił Matejek.

7 Komentarzy

  1. „Firma tłumaczy się, że tylko takie ma na stanie, bo ciężko kupić inne” Czytać możnaby tak Firma tłumaczy się, że tylko takie ma na stanie, bo za trójfazowe trzeba zapłacić ponad 1tyś zł więcej a już ile domów się już na to zgodziło? To jest Program parasolowy dla wykonawców.

  2. „Firma tłumaczy się, że tylko takie ma na stanie, bo ciężko kupić inne” Proszę czytać Firma tłumaczy się, że tylko takie ma na stanie, bo kupując trójfazowy to trzeba ponad 1tyś zł więcej zapłacić. Więc z tychże 13 mln zostanie oszczędność A Kolbuszowej, uczestnikom 1faza więc kupią prodiż 230V włączą I będzie wspomnienie przeszłości.

  3. Widać, że w imię i dla dobra ogółu burmistrz, komisja przetargu zadbali aby oszczędzić na tym OZE, może na  samochód elektryk. Cytat „nic nie jest zagrożone” jest dobrze tylko nie dla wszystkich.

  4. Z powyższego art. „powstanie 482 instalacji których wartość przekracza 13 milionów po-dzielone na te 482 sztuk instalacji to wychodzi 27 tyś zł na jedną instalację. Czyli  średnią ceną za 1 kW instalacji PV  w Kolbuszowej to  blisko 9 tyś zł. Na rynku ofert ceny zaczynają się od 2,5÷3tyś zł za/kW instalacji PV. Mój komentarz; dlaczego to tak u nas kosztuje?

  5. jak zwykle przetargi w Kolbuszowej wyłaniają wykonawców , którzy nigdy nie powinny realizować zamówień np. przy budowie kanalizacji, a czego tak jest to pytanie do urzędników tego urzędu ?????????????

  6. Ten Zuba to normalny ? Pyerydoli jak potluczony. Dla tego „politycznego geniusza ” to zawiazanie butow to ” bardzo złożone z punktu widzenia technicznego”. Za co wy mu placicie jako mieszkancy? Takich jak Zuba, Kardys, Cmielowiec powinno sie na takach z „nawozem” wywiezc a wy na to barachlo glosujecie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.