Niestety, kolejne mieszkanki powiatu kolbuszowskiego straciły pieniądze w sieci. Jedna z kobiet padła ofiarą oszustwa metodą „na blika”, druga zaś „na link”. Pieniądze z ich kont wypłacono w bankomatach w Krakowie i Warszawie.
Wczoraj do kolbuszowskiej komendy policji zgłosiły się mieszkanki naszego powiatu. Jedna z nich złożyła zawiadomienie o oszustwie metodą „na blika”.
Z jej relacji wynikało, że dzień wcześniej poprzez komunikator otrzymała prośbę o podanie kodu blik. Informację przesłano z konta jej bratowej, dlatego wygenerowała kod i przesłała zgodnie z prośbą.
Kilka minut później zauważyła, że 800 złotych z jej konta wypłacono w bankomacie w Krakowie. Potem zadzwoniła do niej bratowa, informując, że ktoś włamał się na jej konto na portalu społecznościowym.
Druga z oszukanych powiadomiła, że wystawiła na sprzedaż plecak. Kilka minut po opublikowaniu ogłoszenia odezwał się chętny zakupem.
Kobieta otrzymała e-mailem informację potwierdzającą zakup. Następnie przekierowano ją do bankowości elektronicznej. Tam zalogowała się używając swojego identyfikatora i hasła.
Kobieta otrzymała kod ze swojego banku; a potem informację o dodaniu nowego urządzenia, z którego może korzystać jako zaufanego.
Po jakimiś czasie otrzymała SMS-em informację ze swojego banku, że pieniądze w kwocie 1500 zł wybrano właśnie w bankomacie w Warszawie.
Pięć dni temu informowaliśmy o innej mieszkance naszego powiatu, którą również oszukano metodą „na link”. Kobieta chciała kupić w sieci traktorek dla swego dziecka, straciła cztery tysiące złotych.
Przeczytasz o tym tutaj.
bo kretynce sie nawet nie chcialo zadzwonic do tej bratowej by potwierdzic ze potrzebuje pieniedzy ,tacy sa obecnie ludzie pisza od rana do wieczora durne wiadomosci ale zadzwonic i konkretnie sie czegos dowiedziec to juz strach otworzyc gębe :)))) a bedzie coraz gorzej bo jak widac myslenie boli.