Trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Płoną lotniska i jednostki wojskowe, zniszczono też wieżę telewizyjną. Wiele wskazuje, że ze wschodu przybędą do nas masy uchodźców. Czy Kolbuszowa jest na to przygotowana?
Temat ewentualnych uchodźców z Ukrainy podniesiono na dzisiejszej (24.02) sesji Rady Miejskiej.
– Czy na terenie Kolbuszowej wyznaczono jakieś ośrodki dla ewentualnych uchodźców, którzy mogliby przybyć na nasz teren? Czy wskazano jakieś miejsca? – dopytywał radny Józef Fryc.
Burmistrz Jan Zuba odpowiedział, ze nie otrzymał jeszcze dyrektyw w tej sprawie.
– Do dnia dzisiejszego nie wpłynęło do nas żadne pismo od pani wojewody w tej sprawie. Dzisiaj o godzinie 11 odbędzie się wideokonferencja dla wszystkich samorządów z terenu Podkarpacia. Będą w niej uczestniczyli: mój zastępca, pan Marek Gil i pan Andrzej Zieliński, który w naszej gminie jest odpowiedzialny za sprawy reagowania kryzysowego. Konferencja będzie miała charakter informujący o obecnej sytuacji na Ukrainie.
– Sprawa jest więc rozwojowa. W momencie, kiedy takie stanowisko wojewody się pojawi, będziemy takie miejsca wskazywać. My dzisiaj nie jesteśmy w stanie powiedzieć, o jakiej skali możemy mówić. Nie wiemy, czy mamy zamykać szkoły i przeznaczać je na potrzeby uchodźców, czy też nie. Jest jeszcze za wcześniej, żeby dzisiaj mówić, że mamy takie miejsca przygotowane. Na pewno jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy zobligowani, żeby takie miejsca wskazać, przygotować i poinformować o tym wojewodę – zaznaczył.
O szczegóły dotyczące miejsc dla uchodźców dopytywał radny Mirosław Kaczmarczyk:
– Mówi pan, że pani wojewoda nie zwróciła się do nas z zapytaniem w sprawie uchodźców. A czy marszałek podkarpacki zwracał się do nas o to? Trzy dni temu oglądałem z nim wywiad, w którym mówił, że dysponuje szczegółowymi informacjami od samorządów, do których się zwrócił, i że zaplanował miejsca, gdzie będą uchodźcy.
Odpowiedź burmistrza była krótka:
– Z mojej wiedzy wynika, że do chwili obecnej nie wpłynęło do nas takie zapytanie – podkreślił.
