Chcą rogatek na przejazdach kolejowych w Widełce

Tragedia w Widełce. Szynobus w ogniu [ZDJĘCIA]

Jedną z głównych przyczyn niedawnej tragedii na przejeździe kolejowym w Widełce wydaje się być brak rogatek. I o takie rozwiązanie proszą okoliczni mieszkańcy z sołtysem na czele.

W sobotę (29.01) w Komorowie odbył się pogrzeb 16-letniej Emilii. Dziewczyna zmarła w wyniku obrażeń, które odniosła w wypadku, do którego doszło dwa tygodnie wcześniej na przejeździe w Widełce, w ciągu drogi w stronę Bud Głogowskich.




„Chcemy rogatek”

Śp. Emilia była pasażerką szynobusa, w którego wjechał citroen. Kierowca tego pojazdu, 54-letni mieszkaniec województwa lubelskiego, zmarł.

Czy do tragedii, bo zabrakło rogatek? Stanisław Rumak, radny i sołtys Widełki, nie ma wątpliwości, że tak. I o takie rozwiązanie na obu przejazdach kolejowych w swojej miejscowości wnioskował na forum Rady Miejskiej:

– Cieszyliśmy się z rewitalizacji linii kolejowej, z większej liczby pociągów na trasie Kolbuszowa – Rzeszów i zaraz potem taka tragedia, dwie osoby nie żyją. Tam ma tym przejeździe, przed Petro Tankiem, w kierunku Bud Głogowskich, gdzie był ten wypadek, powinny być rampy fizycznie zamykane. Czasem jak tamtędy jadę, widzę co robią kierowcy. Mimo, że światło jest czerwone, próbują smyknąć, jak to się mówi. I ten kierowca dostawczego citroena też tak zrobił… Tam po prostu muszą być rogatki zamykane. Wtedy jest znaczniej bezpieczniej. Myślę, że powinniśmy skierować pismo w tej sprawie do kolei.




Sołtys zwrócił też uwagę na drugi przejazd w Widełce:

– On znajduje się po lewej stronie od drogi krajowej nr 9, przez wiaduktem. Tam na szczęście jeszcze nie doszło do wypadku. Jest tam bardzo ostry zakręt i ten przejazd jest niewidoczny. Gdyby udało się za jednym razem załatwić obie te sprawy, bylibyśmy wdzięczni – apelował.

„To priorytet”

Burmistrz Jan Zuba obiecał zająć się tą sprawą:

– Bezpieczeństwo na obydwu tych przejazdach kolejowych jest priorytetem. Muszą one posiadać rogatki, bo ilość pociągów na tej trasie Kolbuszowa Rzeszów i z powrotem jest duża i jeszcze wzrośnie. W tym roku, w miesiącach jesiennych, w Widełce pojawi się mijanka. To umożliwi zwiększenie liczby par pociągów obsługujących tę trasę. Połączeń nie przybędzie w tym roku, bo to wymaga zakupu kolejnego taboru, ale takie przymiarki, są żeby docelowo mogło jeździć nawet 50 par pociągów dobowo.




– A więc przy takiej częstotliwości i przy tej szybkości przejeżdżającego pociągu musimy zadbać o bezpieczeństwo na naszych przejazdach. Będziemy o tym rozmawiać z władzami Polskich Linii Kolejowych w Rzeszowie – zapewnił.

2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.