Z Nowym Rokiem żywot zakończą szpitalne oddziały ginekologiczno-położniczy i noworodkowy. Mieszkanki powiatu kolbuszowskiego zmuszone będą więc rodzić w Rzeszowie, Mielcu i innych miastach. O tym, że drzwi do porodówki dziś po raz ostatni zamknie mający dyżur doktor Maciej Karpiak, poinformował dziennikarz Super Nowości, Paweł Galek:
Przypomnijmy, że w obronie kolbuszowskiej porodówki zebrano kilka tysięcy podpisów. Były też liczne petycje. Mało tego, kolbuszowianie wyszli na ulice. Manifestanci najpierw udali się pod biuro posła PiS, Zbigniewa Chmielowca, którego jednak… nie zastali. Potem pikietowali pod siedzibami magistratu i starostwa. Wśród protestujących były pielęgniarki i położne z miejscowej lecznicy, ale nie zabrakło też radnych i zwykłych mieszkańców powiatu.
Starosta Józef Kardyś jednak był zdeterminowany. Tłumaczył, że porodówka zadłuża i „ciągnie w dół” cały szpital. Ostateczną decyzję w sprawie likwidacji oddziałów podjęła Rada Powiatu. Przeciwko były tylko cztery osoby: Karol Ozga, Grzegorz Romaniuk, Emil Wilk i Marian Hopek.
Smutne ale prawdziwe.Jednak zastanawia mnie tak naprawdę co było owiane tajemnicą ze KArdys Chmielowiec Strzelczyk szli na calosc żadna siła ich nie powstrzymala przed likwidacja oddziału. Zi w tak szybkim tempie zaledwie 3 miesiace Jak się będą tłumaczyć jeśli rodzące lub inny przypadek nie dojedzie i stanie się tragedia,kto za to odpowie? a już coś podobnego się wydarzyło w ostatnim tygodniu ale na szczęście jeszcze była ginekologia,acha wszystkie położne miały mieć pracę 7 zwolnił dobrodziej.
Wszędzie kolesie to kto miał ich powstrzymać nawet samego europosła wyśmiali jak straszył ich interwencją w tej spawie, chociaż z perspektywy czasu to robił to raczej pod publikę .Jedyną siłą jaka ich może powstrzymać to MY WYBORCY.