Do końca wakacji (31.08) w Oddziale Edukacji Kulturalnej i Regionalnej, który mieści się w budynku dawnej synagogi, można było oglądać wyposażenie wojsk biorących udział w I wojnie światowej i pochodzącą z 1410 r. figurę Świętej Anny Samotrzeciej. Wraz z 1 września eksponaty te wracają do właścicieli: Kolegiaty Kolbuszowskiej i rodziny Wesołowskich.
W skład wystawy wyposażenia wojsk uczestniczących w I wojnie światowej wchodzą głównie militaria, choć nie brakuje też przedmiotów życia codziennego i innych eksponatów z tamtego okresu. Wszystkie one należą do znanego kolbuszowskiego regionalisty i pasjonata historii, Andrzeja Wesołowskiego.
Szabla dziadka dyrektora biblioteki
– Mamy np. łuski do artyleryjskich nabojów, takie wazony – mówi Halina Krzych, kustosz Oddziału. – Pan Wesołowski opowiadał nam, że z chwilą wcielania młodych chłopców do wojska, pytano ich o zawód. Jeśli się okazało, że są w jakiś sposób jest uzdolnieni artystycznie, to starano się ich dawać na tyły armii. I właśnie oni wykonywali z takich łusek wazony i inne przedmioty użytku codziennego.
– Są tu też hełmy, menażki, bagnety, granaty, i trąbki, które zapowiadały atak – wylicza pani Halina. – Jest też szabla podoficerska Jana Niezgody z Widełki, dziadka Andrzeja Jagodzińskiego, dyrektora naszej kolbuszowskiej biblioteki. Jest tu wiele książek, m.in. z czasów wojny dr Jana Hupki.
W budynku dawnej synagogi można było też podziwiać najcenniejszy zabytek kościoła p.w. Wszystkich Świętych i w ogóle Kolbuszowej, czyli liczącą ponad 600 lat figurę św. Anny z Maryją i dzieciątkiem Jezus, która w ikonografii znana jest jako „Święta Anna Samotrzecia”. Pisaliśmy o tym TUTAJ.