Kierowca dostawczego renaulta, prawdopodobnie będąc pod wpływem alkoholu, zderzył się w osobowym oplem. Chcąc uniknąć odpowiedzialności opuścił miejsce kolizji. Ale co się odwlecze…, dlatego chwilę potem „wylądował” w rowie.
W sobotę (06.02) po godzinie 10, kolbuszowscy policjanci interweniowali w Kłapówce. Miało to związek ze zgłoszeniem dotyczącym samochodu dostawczego marki Renault Master, który wraz z lawetą wjechał do rowu. Na miejscu mundurowi zastali kierowcę pojazdu i dwóch innych mężczyzn.
Jeden z nich wyjaśnił, że kierowca renault chwilę wcześniej zderzył się z jego samochodem w Weryni. Kiedy mężczyzna powiedział, że zadzwoni na policję, kierowca mastera odjechał z miejsca kolizji. Widząc jego reakcję, kierujący oplem mieszkaniec gminy Kolbuszowa pojechał za nim i po chwili zauważył leżące w przydrożnym rowie renault.
Funkcjonariusze wylegitymowali 36-letniego kierowcę mastera. Wstępne badanie stanu trzeźwości wskazało, że mężczyzna może znajdować się pod działaniem alkoholu. Ponieważ odmówił poddania się badaniu na urządzeniu wydechowym, został doprowadzony do szpitala, gdzie pobrano mu krew.
Sprawdzenia w policyjnych systemach wykazały, że kierowca mastera, którym okazał się być mieszkaniec województwa lubelskiego, ma już zatrzymane prawo jazdy. Jego auto trafiło na policyjny parking. W sprawie samego zdarzenia trwają dalsze czynności.