Dotarliśmy do zdjęć mężczyzny, który prawdopodobnie okradł bezdomne psy. Mamy screeny nagrania kamer monitoringu jednego ze sklepów.
Kradzież, która zbulwersowała Kolbuszową, miała miejsce tuż po Świętach Bożego Narodzenia. W poniedziałkowe (28.12) popołudnie ktoś ukradł dary, które były zbierane na rzecz bezdomnych czworonogów w ramach akcji „Świąteczna paka dla zwierzaka”. Zabrał je sprzed kwiaciarni „Monika” na kolbuszowskim Rynku. Powiadomiono policję.
Paka dla zwierzaka
Wartość skradzionej karmy oszacowano na około 300 zł, choć mówi się też o większej kwocie. Policjanci mają nagrania z monitoringów i ustalają sprawcę bądź sprawców przestępstwa.
Nam również udało się dotrzeć do filmu z jednej z kamer. Widzimy na nim młodego mężczyznę. Idzie on ulicą Zieloną z pudełkiem, w którym prawdopodobnie znajduje się skradziona karma
Przypomnijmy, że od kilku tygodni na terenie Kolbuszowej wolontariusze zbierają dary dla przytuliska dla bezdomnych zwierząt. Przyjmowane są między innymi: obróżki, smyczki, legowiska, gumowe zabawki, a także karma i przysmaki. Pomoc dla bezdomniaków spływa dosłownie z całej Polski. Dla przykładu aż z Ostrowca Świętokrzyskiego z karmą przyjechała Agnieszka Podpora. Wcześniej pieniądze na ciepłe budowy dla psiaków z kolbuszowskiego przytuliska zbierane były w sieci.
Brak słów…
W kontekście tych wszystkich faktów kradzież karmy dla bezdomnych zwierząt musi bulwersować.
– Trudno znaleźć słowa, żeby to skomentować – nie kryje oburzenia Joanna Procak, aktywna mieszkanka miasta. – To zachowanie było po prostu bezczelne. W tym trudnym 2020 roku obudziło się w kolbuszowianach przecież tyle pozytywnej energii, zorganizowano wiele zbiórek na rzecz potrzebujących, a tu coś takiego. Jeśli to był żart, to był bardzo słaby. Nie mogę pojąć, jak można było okraść bezdomne psy.
Wcześniej do kradzieży odniosła się Magdalena Salach, kolbuszowianka, która od lat mocno angażuje się w pomoc na rzecz bezdomnych zwierząt:
– Uprzejmie informuję tego ****** kogoś, że są tam trzy kamery i policja również już działa. Lepiej więc, żeby karma szybko wróciła na swoje miejsce, najlepiej z nawiązką. Jeśli potrzebowałeś jedzenie dla swoich zwierząt, bo cię nie stać trzeba było przyjść i powiedzieć. Na pewno coś by się znalazło. Ale wiedz, że kradzież to kradzież i podchodzi pod to paragraf. Tym bardziej, że wartość przekroczyła 500 zł. A nie okradłeś byle kogo, tylko psy, które i tak mają pod górkę. Znajdziemy cię wcześniej czy później – napisała na Facebooku.