Tak ma wyglądać demokracja? Burmistrz nie odpowiada na pytania radnych

Z sesji Rady Miejskiej zniknęły interpelacje i wolne wnioski. Radni owszem zadają pytania, ale burmistrz Jan Zuba i jego urzędnicy na nie odpowiadają. Robią to potem na piśmie. Taka sytuacja zabija transmitowaną w sieci debatę publiczną i wzmaga irytację radnych.




Na ostatniej sesji Rady Miejskiej nie wytrzymał Michał Karkut: – Prosiłbym, żeby to wszystko znormalizować, bo niektóre rzeczy, o które pytamy, wychodzą w trakcie i potrzebujemy szybkiej odpowiedzi – irytował się radny. – Dlaczego nie możemy uzyskać nawet płytkich podstawowych informacji ze strony urzędu? Nie o wszystko przecież musimy pytać na piśmie. Dochodzimy absurdu. Jak tak dalej pójdzie, będziemy musieli zmienić „sprawy różne” na „podziękowania i pozdrowienia” .

W podobnym tonie wypowiadał się radny Piotr Panek: – Dochodzi do takich sytuacji, że sami pracownicy urzędu proszą nas o nie składanie tylu interpelacji na sesjach, żeby nie musieli potem na nie odpisywać. Obecna sytuacja jest tylko dokładaniem pracy miejskim urzędnikom – zaznaczył Panek.

Krzysztof Wilk, przewodniczący Rady Miejskiej, tłumaczył, że pisemne odpowiadanie na zapytania radnych, sołtysów i mieszkańców obecnych na sali obrad jest efektem zmian w ustawie o samorządzie: – Taka jest wykładnia nowych zapisów autorstwa naszego radcy prawnego. Ja nie wychodzę poza to, co nakazuje prawo. Nic nie robię przeciwko radnym. Po prostu nie mogę inaczej postępować – oświadczył.




Tymczasem w sąsiednim Mielcu, na sesjach Rady Miasta, gdzie też obowiązuje nowa ustawa, prezydent i jego urzędnicy zawsze odpowiadają na pytania radnych. Na pytania radnych bezpośrednio na sesjach odpowiada też burmistrz Sędziszowa Małopolskiego. Czyżby tam łamali prawo?

3 Komentarze

  1. Matol i ignorant zawsze boi sie merytorycznej dyskusji. Stad durne pomysly zeby pytania zawierac na pismie. Inteligentny i uczciwy czlowiek jest zawsze gotowy na dyskusje. Bareja za komuny by nie wymyslil takich cyrkow.

    • Rozumiem burmistrza, że czasem może lepiej 10 razy zastanowić się, zanim coś się chlapnie, ale z drugiej strony on za to właśnie bierze niemałe pieniądze. Kontakty z mieszkańcami to jego obowiązek. Tym bardziej z radnymi, którzy są do kontaktów z nim przez mieszkańców zobligowani. Samorządność dziś upada. Wraca centralne sterowanie i konieczność zatwierdzania wszystkiego u partyjnej wierchuszki.

  2. Panie Wilk przecież to nie radca prawny ustala prawo. Samorząd tworząc takie przepisy i tłumacząc się durnie, że musi się kurczowo trzymać jest co najmniej PRÓŻNY i ZADUFANY. Interpretacje prawa kolbuszowskich urzędników są tak naciągnięte jak majtki na słupie po dyskotece. Porównując sąsiednie gminy to wyciągam wnioski, że nie macie pojęcia jak rządzić. Nie dziwię się Panu Burmistrzowi bo pachnie mu już emerytura i ma w nosie wszystko, ale Pan jako zastępca powinien się troszczyć o gminę, jej mieszkańców a nie tworzyć same absurdy.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.