Spór o wysepki na ulicy Jana Pawła II. Czy znikną?

Spór o wysepki na ulicy Jana Pawła II. Czy znikną?

Wysepki na ulicy Jana Pawła II od lat wzbudzają kontrowersje. Kierowcy „gubią” tam kołpaki; uszkadzają koła, a nawet zawieszenia pojazdów. Jakiś czas temu pojawiła się petycja w sprawie likwidacji wysepek. Przepadła jednak jak kamień w wodę. Co dalej?




Wysepki pojawiły się na ulicy Jana Pawła II kilka lat temu w ramach przebudowy tego traktu i od razu stały się przedmiotem licznych skarg kierowców.

Na ulicy Jana Pawła II

Ludzie narzekają szczególnie na wysokie krawężniki. Podkreślają, że przez to cierpią ich samochody. Kiedy wydawało się, że ulica zostanie jaka jest, do akcji wkroczyli radni miejscy i wystosowali petycję w sprawie likwidacji wysepek.

– Coś nie do końca się sprawdza. Zróbmy tak, żeby było lepiej, żeby ludzie byli zadowoleni. Zrównanie tych wysepek z ulicą nie byłoby jakimś wielkim kosztem, a powinno znacznie ułatwić życie kierowcom. Prosimy też o duży próg zwalniający najazdowy obok Liceum Ogólnokształcącego – postulował radny Krzysztof Wójcicki.




Na ostatniej sesji Rady Miejskiej temat powrócił.

– Nasza petycja gdzieś zaginęła. Nie mamy odpowiedzi. Mimo wszystko chciałbym, żebyśmy do tego powrócili w miarę szybko, tak by jeszcze przed jesienią podjąć stosowną uchwałę – nie dawał za wygraną radny Wójcicki.

Niespodziewanie okazało się, że na sali obrad jest osoba, której wysepki nie przeszkadzają.

– Tak się składa, że mam znajomych, którzy mieszkają niedaleko i są bardzo zadowoleni z tej ulicy. Samochody jeżdżą powoli. Jadąc 50 km/h, na pewno można się wyrobić między tymi wysepkami – przekonywała radna Grażyna Halat.

„Jest bezpieczniej”

Co na to burmistrz Jan Zuba?

– Istotnie mieszkańcy są bardzo zadowoleni z rozwiązań na ul. Jana Pawła II. Nie ulega jednak wątpliwości, że są to szykany. One nie pojawiły się tam przypadkowo. Taki był wymóg, żeby w ramach dotacji pozyskanej od wojewody poprawić bezpieczeństwo na ul. Jana Pawła II. I tak się stało. Pojawiły się trzy przejścia dla pieszych z wyniesionymi w górę wysepkami. Jeśli ktoś przestrzega prędkość, jest w stanie swobodnie ominąć te przeszkody – zapewnił burmistrz.




– Rozumiem jednak, że może być tam problem, szczególnie w nocy – zastrzega. –  Przeanalizujemy to jeszcze raz. Zobaczymy, co będzie można w tym zakresie zrobić, jak złagodzić wystające krawężniki. Natomiast z wysepek na przejściach, które gwarantują bezpieczeństwo przechodniom, na pewno nie zrezygnujemy. Tym bardziej, że dzięki temu rozwiązaniu nie dochodzi tam już do niebezpiecznych sytuacji podczas włączania się do ruchu pojazdów, które są zaparkowane prostopadle do osi jezdni – dodał Jan Zuba.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.