Ulewne deszcze, które wiosną nawiedziły Kolbuszową (i nie tylko), zdewastowały budynki z mieszkaniami socjalnymi przy ulicy Kilińskiego. Woda przedostała się przez dziurawy dach i zniszczyła lokale. Do dziś szkody te nie zostały naprawione. Dlaczego?
W tegorocznym budżecie gminy co prawda są pieniądze na naprawę zniszczonych elementów (m.in. poprawienie dachu i remont jednego z budynków), ale do tej pory nic w tym temacie nie zrobiono. Podobno ze względu na pogodę. Temat ten został poruszony na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
– Ludzie na dachach mają niebieskie szmaty, do ich domów leje się woda – alarmował radny Józef Fryc. – Mamy tam tylko dwa budynki i do dziś nic się tam nie dzieje. Jest to ogromny problem jest to dla ludzi, a dla mnie niezrozumiały. Jak to możliwe, że tak długo nie jesteśmy w stanie naprawić dwóch dachów, podczas gdy w innych miejscowościach radzą sobie z tym od ręki – irytował się Fryc.
2 komentarze
Lepsza niebieska szmata jak czerwona.Tyle w temacie.Włazić na dach i naprawiać a nie pitolić bez sensu.
Za chwilę powiedzą że kasy nie mają!
Jak można być tak obojętnym! Qrwa ta kolbuszowa schodzi na psy!