Mieszkańcy od dekad czekają na połączenie ulicy Kolejowej z ulicą ks. Ludwika Ruczki i stworzenie szlaku, który rozładowałaby ruch w tym rejonie Kolbuszowej. Wystarczy dobudować dosłownie kilka metrów jezdni. W czym więc tkwi problem?
Wjazd na ulicę Kolejową odbywa się z drogi krajowej nr 9. Z drugiej strony ulica jest ślepa, bo kończy się kilka metrów przed ulicą ks. Ludwika Ruczki. Takie rozwiązanie wymusili na urzędnikach mieszkańcy kamienicy przy ulicy Kolejowej 12.
Teraz jednak podczas przebudowy ulicy temat odżył. Tym bardziej, że na czas inwestycji wykonano doraźny zjazd z Kolejowej na ul. ks. Ruczki. Temat poruszono na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
– Uważam, że tak powinno już pozostać. Wjazd i wyjazd od ul. ks. Ruczki w sposób zdecydowany ułatwia komunikację na ul. Kolejowej. Jest tam przedszkole. W sytuacji, kiedy jeżdżą tam pojazdy ciężarowe do Solbetu (producent betonu komórkowego – od red.) i mają trudność z wjazdem i wyjazdem, uważam za małe nieporozumienie – grzmiał radny Józef Fryc.
Wiceburmistrz Marek Gil poinformował, że do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo od mieszkańców bloku przy ul. Kolejowej 12, którzy nie chcą połączenie obu ulic. Z drugiej strony jednak przyznał, że kontaktowali się z nim także rodzice Przedszkola nr 3 i personel Oddziału Nefrologii Dializoterapii, a więc placówek, które funkcjonują przy ulicy Kolejowej.
– Ci ludzie nie wyobrażają sobie, żeby nie było wyjazdu w kierunku ulicy ks. Ruczki. Trudno mi się do tego odnosić jako przedstawiciel urzędu. Natomiast jako mieszkanie Kolbuszowej uważam, że to połączenie powinno powstać.
W przypadku nie daj Boże jakiegoś zagrożenia typu pożar czy wypadek, gdzie musiałaby dojechać straż pożarna i karetka, jeżeli ul. Kolejowa nie będzie odpowiednio skomunikowania z oby stron, to będzie tam kiedyś dramat. No bo jeśli droga krajowa będzie zablokowana, to którędy tam dojedzie? Pamiętajmy, że czasem o życiu decydują minuty. Na szczęście mamy jeszcze czas, żeby ten temat przedyskutować i podjąć decyzję. Wykonawca kończy przebudowę ul. Kolejowej dopiero w październiku – zastrzegł wiceburmistrz.
Krzysztof Wójcicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, zasugerował, żeby wyjść naprzeciw obawom mieszkańcom kamienicy przy ulicy Kolejowej 12.
– Należałoby podjąć decyzję, żeby ciężki transport nie wjeżdżał od ul. ks. Ruczki, ewentualnie do trzech i pół ton. W innym wypadku na pewno będą protesty mieszkańców – przestrzegał.