Termin zakończenia budowy światłowodu na terenie gminy Kolbuszowa został przesunięty o rok. Ma to związek brakiem zgody właścicieli nieruchomości, na których stoją słupy, na powieszenie na nich światłowodu. Na oporze jednostek cierpią wszyscy mieszkańcy.
Różnica między tradycyjną formą przesyłu Internetu a światłowodem jest gigantyczna, jak między polną ścieżka a wielopasmową autostradą. Technologia ta daje nieograniczone możliwości, jeśli chodzi o przepustowość, ale także zapewnia całkowitą odporność na warunki atmosferyczne. Nic więc dziwnego, że budowa światłowodu na terenie gminy Kolbuszowa wzbudza duże zainteresowanie mieszkańców.
Opór jednostek
Pierwotnie termin zakończenia inwestycji, którą realizuje rzeszowska firma Voice Net, planowano na wrzesień 2020 rok. Prace jednak od samego początku przedłużają się w czasie.
– Sieć światłowodowa prowadzona jest po istniejących słupach, sporadycznie ustawiane są dodatkowe. Stoją one na prywatnych nieruchomościach i trzeba mieć zgodę właściciela działki, umowę cywilno-prawną, żeby móc na nim powiesić światłowód – tłumaczył rok temu burmistrz Jan Zuba. – Osobiście angażowałem się w wielu miejscowościach, gdzie przekonywałem mieszkańców, że nie robią tego dla nas, tylko dla siebie. Okazywało się, że nawet jak początkowo wyrażali zgodę, to po konsultacjach rodzinnych mówili „nie”. A jest to bardzo potrzebna inwestycja, która nic nas nie kosztuje – zaznaczył.
„Mogę tylko ubolewać”
Dziś już wiemy, że termin zakończenia prac przesunięto o rok. – Przede wszystkim jest to spowodowane brakiem zgody właścicieli nieruchomości, na których stoją słupy energetyczne czy oświetleniowe – mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Zuba. – To podstawowy problem. Niestety nie znamy żadnego sposobu, żeby zmusić właściciela do wyrażenia zgody na przeciągnięcie światłowodu.
– Robimy wszystko, żeby przyspieszać prace, a nie je opóźniać. Podpisaliśmy już ponad tysiąc umów cywilnoprawnych wyrażając zgodę na podwieszenie sieci na słupach, które są własnością gminy lub, które stoją na naszych działkach. Tu żadnych opóźnień nie ma. One wynikają z braku zgody niektórych mieszkańców. Ja mogę tylko nad tym ubolewać i apelować: nie róbmy tego – podkreślił. – Światłowód jest dzisiaj niezbędnym narzędziem do funkcjonowania człowieka. Zyskamy na tym wszyscy.
4 komentarze
To zróbcie tam gdzie już macie zgodę.
Pieprzenie, Voice Net ściemnia jak może i dogadał się z Burmistrzem. U nas wisi od 3 miesięcy światłowód i na pytanie kiedy będzie można się wpiąć odpowiedź była. Przyszły rok…
Ściema.
Jak zwykle.
Chodzi o kasę.
Jak ktoś chce mieć służebność na prywatnej działce to niech zapłaci.
I już.
Moi rodzice wydali zgodę 40 lat temu na przepuszczenie kabla telefonicznego do sąsiada i teraz wisi takie cholerstwo nad działką.
Firma chce zgodę na wejście o każdej porze na działkę przez którą przechodzić ma światłowód.
To się nazywa służebność i każdy właściciel nieruchomości powinien wiedzieć że obniża to wartość nieruchomości.
Czyli wracamy do czego?
Do kasy.
O ile jeszcze rozumiem zgodę na magistrale : woda, kanalizacja , gaz , prąd .
To bez światłowodu można przeżyć.
Tym bardziej że technologia rozwija się tak że nie wiadomo co będzie za 5 lat…
prosze podac adresy działek które blokuja. Zaraz zmienia zdanie:)