Karolek Pacyna z Zarębek ma niespełna dwa lata. Śmiertelna choroba, z którą zmaga się od urodzenia, sprawia, że nie ma dnia, żeby jego jego rodzice nie drżeli o jego życie. Zmienić to może tylko kosztowna operacja.
Karolek Pacyna cierpi na śmiertelną wadę serca pod postacią skrajnego zespołu Ebsteina. Ma duży ubytek międzyprzedsionkowy drugiego stopnia oraz dwa małe mięśniowe ubytki międzykomorowe.
– Gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy, z czym przyszło nam walczyć, nie mieliśmy pojęcia, co może przynieść przyszłość. Dziś wiemy, że nie możemy się poddać i z całych sił walczymy o naszego synka – przekonują rodzice Karolka.
Karolek, mimo choroby, jest dzieckiem dość ruchliwym. Widać jednak, że nawet przy piciu mleka strasznie się poci się. To pokazuje jak dużo wysiłku w to wkłada. I jest coraz gorzej. Tylko kosztowna operacja w USA może uratować mu życie.
– Chcemy leczyć naszego synka u najlepszych specjalistów, jednak to wiąże się często z ogromnymi wydatkami. Dlatego też zdecydowaliśmy się prosić o pomoc. Dla nas nie ma nic ważniejszego od zdrowia naszego synka. Prosimy o pomoc – przekazują rodzice dwulatka.