– To co wyprawia szef jednej z jednostek urzędu to skandal i wstyd dla gminy. W firmie prywatnej takim ludziom nie pozwala się mieszać zaprawy – złościł się Jan Puzio, przewodniczący Rady Gminy Raniżów.
Sprawa dotyczy wysoko postawionego urzędnika gminy Raniżów, który miał… kraść on obiady.
Wszystko miało dziać się kilka tygodni temu w Trzebosi, gdzie dyrektor miał dorabiać w jednej z firm produkcyjnych. Pracował popołudniami.
Z czasem w zakładzie… zaczęło ginąć jedzenie. Dosyć szybko podejrzenie padło na urzędnika, który wszystkiemu jednak zaprzeczał. Gdy jednak żywność nie przestawało znikać, sprawdzono monitoring.
– Okazało się, że pan dyrektor nie tylko podjadał kolegom obiady, ale także wynosił je do domu. Natychmiast „podziękowano” mu i wyrzucono z roboty – przekazuje nasz informator.
W Raniżowie wszyscy wiedzą, o kogo chodzi. Zwłaszcza, że to nie pierwsza i pewnie nie ostatnia afera z jego udziałem. Dziś ten temat na forum Rady Gminy Raniżów podniósł Jan Puzio.
– Myślę, że trzeba głośno powiedzieć, że to, co wyprawia szef jednej z jednostek organizacyjnych urzędu, to jest skandal i wstyd dla całej naszej gminy. Niestety to jest tak, że w firmie prywatnej takim osobom nie pozwala się mieszać piasku z cementem, a w administracji to uchodzi – denerwował się przewodniczący Rady Gminy.
4 komentarze
dyrektor musi płacić alimenty od których migał się dwa lata. Wiec to usprawiedliwia , że kradł obiady kolegom.
To wszystko wina inflacji. Dwie prace nie wystarczyły Darkowi aby zarobił na jedzenie. Dlatego musiał kraść obiady 😂😂😂
Spokojnie. koledzy ze styrobudu pamiętają o nim i przynieśli mu do gminy kotlecika.
Ludzie to wszystko spisek który ma zablokować Darkowi awans na sekretarza gminy. Nie wierzcie w to co tu piszą. Darek to najlepszy znawca kóltóry jaki mógł się ranizowianom trafić.