Ponad trzy promile alkoholu w organizmie miał kierowca skody, który wjechał w ogrodzenie w Świerczowie. Jak się okazało, wraz z innym mężczyzną wracał z imprezy.
Do zdarzenia doszło w sobotę (02.09), grubo po północy w Świerczowie. Zdarzenie zgłosiła kobieta, która usłyszała w nocy huk, a następnie zauważyła znajdujący się w rowie samochód.
Kiedy około godziny 2 na miejscu zjawili się kolbuszowscy policjanci, w przydrożnym rowie zobaczyli skodę, a obok niej dwóch mężczyzn.
Jeden z nich, 27-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego oświadczył, że to on kierował skodą.
Poinformował także, że wracał z imprezy i na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w ogrodzenie i wjechał do przydrożnego rowu.
Drugi z mężczyzn, 50-letni mieszkaniec naszego powiatu, był pasażerem skody.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 27-latka. Badanie wykazało 3,33 promila alkoholu w jego organizmie.
Mężczyzna znalazł się w aresztu, stracił prawo jazdy, a jego skoda trafiła na policyjny parking.
W sprawie trwają dalsze czynności. Policjanci przypominają, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.