Tadeusz Cebula – wójt, który odszedł na służbie

Tadeusz Cebula - wójt, który odszedł na służbie

Tadeusz Cebula był człowiekiem „Solidarności” i wizjonerem. To głównie dzięki niemu gmina Majdan Królewski, której był wójtem, jest dziś jednym z najbardziej zadbanych i najlepszych miejsc do życia na Podkarpaciu. W tym roku minęło 20 lat od jego śmierci.

Pierwsze – po upadku „Polski Ludowej” – wolne wybory samorządowe były w Majdanie Królewskim dużym wydarzeniem. Wyłoniona Rada Gminy uchwałą z  11 czerwca 1990 roku wybrała swego wójta. Został nim 43-letni wówczas Tadeusz Cebula.




Skromny człowiek

Wybór ten mógł zaskakiwać. Był to bowiem człowiek z średnim wykształceniem, nie mający żadnego doświadczenia w administracji publicznej.

Wcześnie pracował jako: monter w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Mielcu. Był też cieślą w Tarnobrzeskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego i mistrzem w Zakładach Metalowych w Nowej Dębie. W międzyczasie zajmował się gospodarstwem rolnym w rodzinnym Komorowie.

Od 1980 r. szefował „Solidarności” w Majdanie Królewskim. I mimo tego, że w związku z tym wiele wycierpiał od lokalnej aparatury PRL, tuż po objęciu sterów gminy oświadczył, że nie zamierza robić czystki w urzędzie i podległym mu jednostkom.

– Efektywny samorząd powinien dysponować doświadczonymi i dobrze merytorycznie przygotowanymi pracownikami. W gminie utrzymaliśmy prawie całą dotychczasową kadrę. Podział na starą i nową nomenklaturę jest anachronizmem. Jeżeli mamy żyć w społeczeństwie demokratycznym, to każdy ma prawo do pracy, bez względu na przekonania polityczne. Najważniejsze, aby tę pracę wykonywali należycie – mówił Tadeusz Cebula.




Spadek, jaki odziedziczył, mógł zniechęcać. Żadna z miejscowości nie miała nawet wodociągu, a stan dróg wołał o pomstę do nieba. Na Rynku w chaszczach „odpoczywali” bywalcy pobliskiej speluny. Można było siąść i płakać. Co na to wójt Cebula?

– Jesteśmy gminą o dużych ambicjach – oświadczył na starcie i wziął się do roboty.

Nie wytrzymało serce

I rzeczywiście samorząd rozpoczął inwestycje w infrastrukturę na niespotykaną dotąd skalę. Zaczęto budować: drogi, kanalizację, wodociągi, oczyszczalnię ścieków, ujęcie wody w Hucie Komorowskiej, wysypisko odpadów w Krzątce, Gimnazjum w Majdanie, szkoły podstawowe i hale sportowe.

Wójt wziął się również ostro za zmianę obskurnego centrum Majdanu. Na środku Rynku wybudował Ratusz. Obok postawił sieć pawilonów handlowo–usługowych, które – ze względu na efektowną estetykę –  nazywane są sukiennicami. Na obrzeżach miejscowości budował osiedla mieszkaniowe.

Był człowiekiem z wizją. Potrafił przewidywać skutki swoich decyzji. Jego posunięcia były przejrzyste i realizował je z żelazną konsekwencją.




Tempa, które narzucił sobie i gminie, nie wytrzymało jego serce. Zmarł w sierpniu 2001 roku. Dopiero po jego pogrzebie dostrzeżono, że wraz z rodziną żył bardzo skromnie, a za pieniędzmi dla gminy jeździł swoim starym, zdezelowanym polonezem

Jego następcą został Jerzy Wilk, który na stanowisku wójta urzęduje do dziś. Obecnie majdańska gmina jest skanalizowana w stu procentach, posiada dwie sprawne oczyszczalnie ścieków, najlepsze w powiecie drogi, nie wspominając o innych oczywistościach.

Kiedy do tego dodamy piękny Rynek, to kwestią czasu wydaje się moment, kiedy spełni się marzenie wójta Cebuli i Majdan na powrót stanie się miasteczkiem.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.