Stokrotka zamieniła Kolbuszową na Widełkę. Za nami wielkie otwarcie sklepu [ZDJĘCIA]

Stokrotka zamieniła Kolbuszową na Widełkę. Za nami wielkie otwarcie sklepu - zdjęcie główne.

Wczoraj w Widełce odbyło się otwarcie marketu Stokrotka. Wydarzenie to cieszyło się dużym zainteresowaniem okolicznych mieszkańców. Obecnie to jedyny sklep tej marki w powiecie kolbuszowskim.  

Stokrotka to sieć marketów spożywczo-przemysłowych. Powstała w 1994 roku w Lublinie. Obecnie jej właścicielem jest Maxima Grupe.

Marka Stokrotka

Dziś swoim zasięgiem firma obejmuje ponad 950 sklepów. Znajdują się one na osiedlach, a także w mini-centrach i galeriach handlowych.

W latach 2008-23 Stokrotka funkcjonowała w budynku przy ulicy Rzeszowskiej w Kolbuszowej. Klientów nie brakowało. Jednak kilka dni przed świętami sklep zakończył swój żywot.

Do opuszczonych pomieszczeń wkroczyli robotnicy. Rozpoczął się intensywny remont.

Jak udało nam się ustalilić, miejsce to zajmie lokalna konkurencja. Chodzi o firmę „Orzech”, która planuje tam uruchomić swój czwarty już market w miasteczku nad Nilem.

Teraz Widełka

To nie znaczy, że Stokrotka zniknęła z terenu gminy Kolbuszowa. Od wczoraj funkcjonuje ona w Widełce. Oficjalne otwarcie sklepu odbyło się o godzinie 9 rano. Na ten moment przed drzwiami budynku czekały wielu mieszkańców.

W nowym markecie pracę znalazło osiem osób, które do tej pory zatrudnione były w przy ulicy Rzeszowskiej w Kolbuszowej. Są też dwie mieszkanki Widełki, które do tej pory pracowały w Stokrotce w Głogowie Małopolskim.    

Zobacz zdjęcia

Za zdjęcia dziękujemy pani Lucynie.

1 Komentarz

  1. Wojciech
    11 miesięcy temu
    Z netu ))))
    Pracowałem kilka lat w Stokrotce jako kasjer/magazynier, za mojej kadencji sieć została przejęta przez Litwinów. Natychmiastowo z półek zniknęły wszystkie najtańsze produkty polskie i zastąpiono je niskiej jakości produktami litewskimi. Przykładowo zniknęło mleko firmy „stokrotka” wyprodukowane w Polsce, zostało zastąpione Farm Milk gorszej jakości (sprawdź etykiety porównaj), ciut tańsze i dla kontrastu zostawili Łaciate. Farm Milk 2.39 wtedy a łaciate prawie 4 zł. Które mleko weźmie klient? Podobnie z warzywami. Zawsze było mało polskich ale później nawet ziemniaki z Rumunii jechały. Dopiero po prawie roku sytuacja z warzywami się „ustabilizowała”. Z Polski mieliśmy ziemniaki, cebulę i jabłka, a reszta marchew – Holanda, ogórek – Hiszpania, pomidor – Hiszpania, pomidor malinowy – Polska ale najdroższy ze wszystkich owoców i warzyw, papryka różnie ale jakaś Hiszpania często itp. itd., pomidorki koktajlowe/daktylowe – Polska bo również najdroższe po pomidorach malinowych. Mięso praktycznie zawsze zachodniej Europy. Prawie nigdy z Polski, niewielkie ilości jak już i oczywiście – absurdalnie drogie. Personel zastraszony jak ktoś wspomniał. Nie polecam.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.