Radni zrezygnowali z remontu drogi dookoła Manhattanu. „To nie fair wobec innych mieszkańców Kolbuszowej”

Radni zrezygnowali z remontu drogi dookoła Manhattanu. "Byłoby to nie fair wobec innych mieszkańców Kolbuszowej"

Urząd Miejski w Kolbuszowej planował wyremontować drogę, która biegnie wokół „Manhattanu”. Chodzi o obiekt mieszkalno-handlowy na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Janka Bytnara. Nic z tego jednak nie będzie, bo weto postawił właściciel jednej z nieruchomości w tym rejonie miasta.




Projekt uchwały w sprawie przekształcenia traktu wewnętrznego obok „Manhattanu” w drogę gminną próbował przeforsować wiceburmistrz Marek Gil – notabene mieszkaniec tego budynku.

Szansa dla Manhattanu

Tłumaczył on, że to jedyna możliwość do pozyskania dotacji na remont uliczki.

– Od lat mieszkańcy zwracali nam uwagę, szczególnie mi, że nic nie robimy, aby stan tej drogi poprawić. Teraz pojawiła się na to szansa. Jest możliwość pozyskania dofinansowania, ale musi być to droga publiczna. W innym wypadku nic z tego nie będzie – wyjaśniał wiceburmistrz.




Jego słowa zaskoczyły innego mieszkańca „Manhattanu”, Mirosława Kaczmarczyka:

– Czuję się poruszony, tym co pan wiceburmistrz powiedział. Nigdy nie mówiliśmy do pana, że nic nie robi. Nie krytykowaliśmy też gminy, bo utożsamiamy ją z panem – zapewniał radny.

„Jest dobrze, jak jest”

Emocji nie krył Krzysztof Wójcicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, który również jest właścicielem nieruchomości w tym rejonie Kolbuszowej.

– Apeluję o wycofanie się z tego,. Rozmawiałem z mieszkańcami. Żaden z nich nie wiedział o tej uchwale. Powinno to być z nimi skonsultowane. Jest tam raptem 16 nieruchomości, więc nie jest to jakaś wielka i skomplikowana procedura.




– Jest to taka droga wewnętrzna. Jesteśmy poumawiani, jak ją użytkujemy, gdzie kto sobie parkuje, jak współpracujemy ze sobą, sprzątamy i utrzymujemy to miejsce. Kiedy trakt ten stanie się gminny, trochę zmieni nasze ustalenia.

– Poza tym każdy będzie mógł sobie tam wjechać i postawić auto np. na tydzień, będzie miał do tego prawo, bo to będzie miejsce publiczne.

„Nie chcemy remontu”

– Cały plac jest wyłożony kostką trylinką i bardzo dobrze się trzyma. Dlatego ja osobiście nie jestem zainteresowany remontem tej drogi. Tym bardziej, że jako radni dostajemy petycje od mieszkańców o asfalt, gdzie jest błoto po kostki.




– Gdybyśmy teraz wyremontowali drogę wewnętrzną, przy której mieszka wiceburmistrz oraz dwóch radnych, byłoby to nie w porządku wobec ludzi, którzy na normalną drogę czekają od dziesięcioleci – dodał Wójcicki (na zdjęciu).

Kolbuszowska gastronomia nie zapłaci podatków?

Koniec końców radni miejscy posłuchali tego głosu i odrzucili uchwałę w tej sprawie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.