Mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego dał się skusić korzystną ofertą założenia paneli fotowoltaicznych. Podpisał stosowną umowę, a że nie miał pieniędzy na usługę – zgodził się, aby firma wzięła w jego imieniu kredyt. Problem w tym, że raty zaczęły przychodzić, a instalacji nie było. Dodatkowo firma… przestała istnieć.
Z relacji mężczyzny wynikało, że w grudniu 2022 roku odwiedził go przedstawiciel firmy oferujący założenie paneli fotowoltaicznych w korzystnej cenie.
Kiedy mieszkaniec oświadczył, że nie ma środków na taki zakup, sprzedawca zaproponował mu, że w jego imieniu może zaciągnąć kredyt, a usługa zostanie wykonana w następnych miesiącach. Mieszkaniec zgodził się na takie rozwiązanie i podpisał umowę.
Kilka dni później zadzwonił do niego przedstawiciel banku aby potwierdzić, czy rzeczywiście chce złożyć wniosek o kredyt. Mężczyzna oświadczył mu, że nie otrzymał jednak dokumentów potwierdzających zawarcie umowy pożyczki z bankiem.
Kilka tygodni później otrzymał pierwsze wezwanie do spłat kredytu. Instalacji jednak nie było. Zaniepokojony kontaktował się z firmą, gdzie uzyskał zapewnienie, że jest to normalna procedura.
Z czasem kontakt z firmą się urwał, a mężczyzna dowiedział się, że placówka została zlikwidowana. Zorientował się wtedy, że padł ofiarą oszustów i powiadomił policję. Stracił ponad tysiąc złotych – które wpłacił do banku na poczet rat kredytu.
Policjanci apelują do mieszkańców o ostrożność:
– Oszuści stosują róże sposoby, aby wyłudzić nasze pieniądze. Czasem atrakcyjna oferta może uśpić naszą czujność. Nie działajmy pochopnie, sprawdźmy wiarygodność oferty. Bądźmy ostrożni przy zawieraniu jakichkolwiek umów. Pamiętajmy również, aby nie udostępniać obcym osobom naszych dokumentów – apelują mundurowi.