Gminne przytulisko dla bezdomnych zwierząt w Kolbuszowej ma zostać zlikwidowane. To efekt donosu i kontroli przeprowadzonej w schronisku. Czworonogi, jak słyszymy, mają trafić aż do Przemyśla. Wolontariusze są w szoku. Proszę o pilną adopcję psiaków.
- Przytulisko dla bezdomnych zwierząt w Kolbuszowej ma zniknąć. Taką decyzję podjęły służby weterynaryjne na skutek donosu.
- Czworonogi mają trafić aż do Przemyśla. Część z nich może zostać uśpiona.
- Wolontariusze obawiają się o dalszy los bezdomniaków, apelują o ich adopcję.
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej portalu Kolbuszowa Lokalnie.
Przytulisko zlokalizowane jest na uboczu placu Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej przy ulicy Piłsudskiego w Kolbuszowej.
Przytulisko „tymczasowe”
Miało być rozwiązanie tymczasowe. W praktyce funkcjonuje już od ponad dekady. Warunki, które tam panowały, dalekie były więc od ideału.
To że w ogóle ta placówka funkcjonowała było możliwe dzięki pracy i zaangażowaniu kierownika Grzegorza Dzimiery i grupy wolontariuszy.
Wolontariusze
– Do przytuliska trafiają wszystkie wyłapane przez strażników miejskich zwierzaki. Przed umieszczeniem ich w przytulisku, przechodzą badania weterynaryjne. Wykonujemy też zabiegi profilaktyczne. Jeżeli zachodzi potrzeba, wdrażany jest proces leczenia. W poważnych sytuacjach prowadzone jest leczenie szpitalne. Zwierzęta mają właściwe warunki bytowania i wystarczającą ilość pokarmu – informował Grzegorz Dzimiera.
– W zasadzie nie zamykamy ich w kojcach. Wyjątkiem są te, które nie mogą przebywać w stadzie, bo jeszcze nie zostały socjalizowane w dostatecznym stopniu. Przebywają więc w kojcach, ale wolontariusze codziennie wyprowadzają je na spacer – zastrzegał.
W ostatnich czterech-pięciu latach liczba psów przyjmowanych do przytuliska waha się między 60 a 70. Koszty ich utrzymania są więc znośne dla Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej.
Donos i kontrola
Dziś jak jak grom z jasnego nieba na wolontariuszy opiekujących się psiakami w przytulisku spadła wiadomość o zamknięciu tej placówki.
Powód? Donos i w konsekwencji kontrola. Decyzję o likwidacji placówki podjęła powiatowa weterynaria po konsultacji z magistratem.
W ciągu tygodnia zwierzaki mają zostać wywiezione aż do Przemyśla. Wolontariusze boją się, że część „nieadopcyjnych” psów zostanie uśpiona. Proszą mieszkańców o adopcje.
Apel o adopcję
Do tematu powrócimy.
Jeden komentarz
Brawo „sygnalista”, załatwił psy bez skrupułów.
Tacy ludzie powinni być traktowani z najgorszą pogardą jak każdy donosiciel.
Jeśli nie pomagasz, to nie przeszkadzaj. A już na pewno nie bądź kapusiem czy sześćdziesioną.
Wstyd , że tacy ludzie chodzą po świecie.