Dziś 69. rocznica męczeńskiej śmierci Józefa Batorego, łącznika WiN z Weryni

Dokładnie 69 lat temu w więzieniu na warszawskim Mokotowie z rąk komunistycznych oprawców zginął kpt. Józef Batory z Weryni. Został stracony z całym IV Zarządem organizacji „Wolność i Niezawisłość”, której był łącznikiem. Datę tą, 1 marca, prezydent Lech Kaczyński ustanowił jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dziś jest to święto państwowe.

Józef Batory urodził w 1914 roku w Weryni. Maturę zdał w Prywatnym Gimnazjum w Kolbuszowej. W 1937 r. rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przerwała je wojna. Od jesieni 1945 r. był łącznikiem organizacji „Wolność i Niezawisłość”. 2 grudnia 1947 r. został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. Po trwającym trzy lata brutalnym śledztwie został skazany na śmierć.

„Taki był mój brat”

Słuchałem, oglądałem, i podziwiałem tych wszystkich sądzonych bohaterów – wspominał Franciszek Batory. – Kiedy zeznawał mój brat, mówił bardzo zwięźle i bardzo krótko… Jak przekazał mi później ocalały z tego procesu kapitan Ludwik Kubik, Józefa w mroźne dni rozbierano do naga, wyprowadzano na zewnątrz, polewano wodą, a ta woda na nim zamarzała. Nic więc dziwnego, że na procesie brat kaszlał. Być może to była zaawansowana gruźlica. Takim był Józef i takim pozostanie w mojej pamięci.




Skazani byli kolejno zabijani strzałem w tył głowy. Oprócz kpt. Batorego, ginęli: Łukasz Ciepliński, Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej i Karol Chmiel.

Symboliczny pogrzeb

Oto relacja świadka mordu Mieczysława Chojnackiego, współwięźnia, żołnierza AK: – Wreszcie pojawiła się ekipa trzech eskortujących więźnia morderców. Szli szybko ze swoją ofiarą, znikając za magazynem mundurowym. Po chwili padł strzał. Pierwszy z zamordowanych był niewysoki, a takim wzrostem i przeciętną postawą podobnych do siebie było dwóch wśród WiN-owców: Łukasz Ciepliński i Józef Rzepka. […] Kpt. Józefa Batorego rozpoznaliśmy po wyglądzie odzieży więziennej, postawie i sposobie chodzenia.[…] Długo w celi koledzy nie mogli zasnąć, szepcąc między sobą i rozważając te wydarzenia.

Ciała zamordowanych zakopano w nieznanym miejscu. Do tej pory ich nie odnaleziono. W 1994 r. na cmentarzu parafii p.w. Wszystkich Świętych w Kolbuszowej odbył się symboliczny pogrzeb Józefa Batorego. Uroczystość poświęcono też jego bratu Augustowi, który jako żołnierz Armii Krajowej poległ w czasie akcji „Burza”. Inny z braci Batorych – Stefan trafił do łagru w Stalinogorsku.




2 Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.