Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że ceny dostawy wody i odbioru ścieków w gminie Kolbuszowa są horrendalne. Przywykliśmy nawet do tego, że płacimy najwięcej w powiecie. Ale z tym, że opłaty te są dużo wyższe niż w… Krakowie, trudno się pogodzić.
Obecnie opłata za dostarczaną wodę i odprowadzone ścieki na terenie gminy Kolbuszowa wynosi 14 zł i 88 gr za metr sześcienny. Jest to najwięcej w powiecie.
Dla porównania w sąsiednim Cmolasie jest to 9,58 zł, Raniżowie – 8,78 zł, Majdanie Królewskim – 9,33, a w Dzikowcu – 8,8 zł. Najtaniej w Niwiskach – 8,03 zł.
Ktoś z magistratu może powiedzieć, (zresztą już nieraz słyszeliśmy takie tłumaczenie), że porównywanie Kolbuszowej do gmin wiejskich nie ma sensu. Bo to więcej mieszkańców, droższa infrastruktura, dłuższe sieci wodociągowe i kanalizacyjne i tak dalej.
Tyle że tego typu argumenty są nic nie warte. Jak się okazuje, opłata za metr sześcienny wody i ścieków w Krakowie jest o prawie 4 zł niższa od kolbuszowskiej.
Skąd więc cała ta sytuacja? Przede wszystkim z opóźnienia cywilizacyjnego w zakresie infrastruktury podziemnej i pustek w kasie kolbuszowskiego magistratu, pisząc najogólniej. W ostatnich latach gmina mocno inwestuje w budowę kanalizacji. A jako że pieniędzy nie ma za dużo, kosztami obarcza mieszkańców w rachunkach za wodę i ścieki.
Jeden komentarz
taka rade gminy i Burmistrza ktoś kiedyś wybrał , to niema się co dziwić temu ,że jesteśmy łupieni na każdym kroku wysokimi opłatami niczym nie uzasadnionymi .Joz dawno powinno się odbyci referendum o odwołanie tej rady i tu apel do p.Buczka aby podjął taka inicjatywę , a na pewno uzyska poparcie.Do następnych wyborów jest daleko nie możemy sobie pozwolić , aby swoimi podejmowanymi decyzjami doprowadzili nas do nędzy , a wszystko idzie w tym kierunku!!!!!!!!!!!