Kody kreskowe na workach do segregacji śmieci wzbudzają w Kolbuszowej niemałe kontrowersje. Uchwałę Rady Miejskiej w tej sprawie zakwestionowały służby wojewody podkarpackiego. Burmistrz Jan Zuba mówi jednak, że kody wrócą i będą funkcjonowały.
– Słuszność kodów kreskowych potwierdzono w Ministerstwie Klimatu. W podobnym tonie wypowiadała się pani wojewoda i jej służby prawne – podkreślił na sesji rady burmistrz Jan Zuba. – Pozostaje kwestia zmiany zapisu w gminnym regulaminie utrzymania czystości. Na najbliższej sesji rady uchwała w tej sprawie powinna zostać uchwalona. Kody kreskowe to najlepsze narzędzie, które pozwala nam w sposób stuprocentowy nadzorować system segregacji odpadów na terenie gminy.
Zwolennikiem kodów na workach jest też Krzysztof Wójcicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. – Chodzi o to, żebyśmy w ten sposób ewidencjonowali , kto ile i jakie odpady „produkuje” – tłumaczył. – Intencja jest taka, że odbieramy wszystkie worki. Z tym, że ma mają być one oklejone kodami. Potem sprawdzamy, czy nie ma dużych odchyleń między tym, co mamy w deklaracjach, a rzeczywistością. Na tej podstawie można byłoby jakoś zdefiniować, gdzie jest problem i próbować go rozwiązać.