Sprawca wypadku w Weryni przed sądem. „Płakał i przepraszał”

Pięć lat od koszmaru w Weryni [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dziś (09.12) przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu rozpoczął się proces 25-letniego Kamila H., którego prokuratura oskarżyła o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Chodzi o tragiczny wypadek w Weryni z 26 marca b.r., w wyniku którego śmierć poniosło pięciu młodych piłkarzy: mieszkańców powiatów mieleckiego i kolbuszowskiego.




Przed tarnobrzeskim sądem stawił się Kamil H., a także bliscy ofiar wypadku.

– Oskarżony w czasie składania wyjaśnień płakał, przepraszał za to, co się stało i zapewniał rodziny swoich nieżyjących kolegów z drużyny, że zrobił wszystko co w jego mocy, aby ich ratować – relacjonują Super Nowości. – Kamil H. przez łzy wyjaśniał: Jechałem na mecz, na zakręcie zobaczyłem tira, który ściął zakręt. Odbiłem kierownicą w prawo.

– Tir jechał prosto na nas i nastąpiło zderzenie. Obok mnie siedział Dariusz B. i popatrzyłem na niego i zapytałem, czy wszystko ok. Potem popatrzyłem do tyłu i tam nikogo nie było. Wyszedłem z samochodu i zobaczyłem, że koledzy leżą na ziemi i zacząłem ich ratować.

Obrońca oskarżonego wnioskował dla niego o karę jednego roku pozbawienia wolności. W obronie Kamila H. stanęło około 400 mieszkańców jego rodzinnej miejscowości.




– W piśmie skierowanym do sądu proszą oni, aby uwzględnić, że zaledwie rok temu stracił on ojca, w wypadku stracił pięciu przyjaciół i już samo to jest dla niego ogromną karą. W ich opinii 25-latek nie zasługuje na to, by trafić do więzienia – czytamy w Super Nowościach.

Więcej na temat tragicznego wypadku w Weryni można przeczytać TUTAJ.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.