Całą Polskę obiegła dziś wiadomość, że aktor Piotr Cyrwus może znowu cielić się w rolę ulubieńca wielu Polaków, czyli popularnego Ryśka Lubicza z serialu „Klan”.
Co ma z tym wspólnego nasz region? Ano ma. Otóż cztery lata temu, po odejściu Cyrwusa z serialu na rondzie w ciągu ulicy mieleckiej w Kolbuszowej pojawiła się tabliczka z napisem „Rondo imienia Ryśka z Klanu”. Pomysł anonimowego żartownisia zrobił furorę w całej Polsce.
„Patronat”, który rozsławił Kolbuszową na cały kraj, miał odpowiedzią na wniosek lokalnych struktur PiS dotyczącego nadania rondu imienia „Ofiar Katastrofy Smoleńskiej”. Podpisały się pod nim najważniejsze osoby w mieście, w tym m.in.: burmistrz Jan Zuba, starosta Józef Kardyś i poseł PiS Zbigniew Chmielowiec. Pojawiły się też inne „polityczne” propozycje.
W końcu sprawę w swoje ręce wziął anonimowy kolbuszowianin i na rondzie postawił tabliczkę z napisem „rondo imienia Ryśka z „Klanu”. – Jestem przekonany, że to pstryczek w nos dla polityków. Zresztą to był żart niezwykle udany – komentował Dorian Pik.
Wkrótce jednak politycy dopięli swego, doszli jednak do konsensusu. Tabliczka z ironiczną treścią zniknęła, a rondo nazwano imieniem lokalnego działacza PSL, Stanisława Mazana, a pobliskiemu mostowi na Nilu nadano patronat „Ofiar Katastrofy Smoleńskiej”