Niestety, w Kolbuszowej nie brakuje prób wyłudzeń pieniędzy na dodatek węglowy. Dochodzi do prób fałszerstw i różnych kombinacji. Pracownice Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej nie wykluczają zgłaszania tych spraw organom ścigania.
Dystrybucja dodatków węglowych od początku wzbudza ogromne kontrowersje.Wielu mieszkańców, szczególnie tych starszych i naprawdę potrzebujących, odchodziło z MGOPS z kwitkiem i z płaczem.
Z drugiej strony pojawiają się próby wyłudzenia tych przecież niemałych pieniędzy. Kombinacje te wychodzą podczas wywiadów środowiskowych.
– Nasze wizyty wynikają z ustawy i dyrektywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Sytuacji wątpliwych jest bardzo dużo. Deklaracje, które składano do systemu Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, zawierały dużo błędów – mówi Małgorzata Hariasz, kierownik MGOPS.
– Wyjaśniamy to podczas wywiadów środowiskowych w domach. Sytuacje, które tam zastajemy, są bardzo różne. Będziemy chyba musieli składać wnioski do organów ścigania, ponieważ są liczne przypadki wyłudzeń. Na przykład zamiast domu zastajemy ruiny. Innym razem ktoś składa wniosek na budynek, który jest w stanie surowym, gdzie jest tylko wylewka i nawet nie ma tynków na ścianach – irytuje się.
– Są też sytuacje, gdzie osoba w ogóle nie mieszka w domu. Potwierdzają to informacje ze środowiska. Takich zdarzeń jest bardzo dużo. Za każdym razem musimy jednak zebrać dokumentację, żeby wydać decyzję odmowną, bo te osoby potem… odwołują się. Jesteśmy zdziwieni, że ktoś świadomie wyłudza pieniądze i potem składa odwołanie do Kolegium Odwoławczego – dodaje kierownik Hariasz.