Nie lada problem miał 43-letni mieszkaniec gminy Cmolas, kiedy po „zakrapianej” alkoholem imprezie wracał do domu i zabłądził w lesie. Chciał iść na skróty i… wpadł do głębokiego wyrobiska po piasku.
Kiedy wydostał z wyrobiska, całkowicie stracił orientacje w terenie i nie potrafił odnaleźć właściwej drogi. Na szczęście miał telefon, zadzwonił więc na policję.
– Zgłoszenie w tej sprawie nasz dyżurny odebrał w minioną sobotę (19.11 – od red.) po godzinie 21 – informuje st. sierż. Beata Chmielowiec z Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. – Mężczyzna poprosił nas o pomoc, ponieważ – jak twierdził – zabłądził w lesie i nie potrafił odnaleźć drogi prowadzącej do domu.
– Policjanci pojechali w okolice, które wskazywał zgłaszający. Skontaktowali się z nim telefonicznie, aby ustalić jak najwięcej szczegółów dotyczących miejsca, w którym się znajduje. Poszukiwania trwały około 40 minut – dodaje policjantka.
43-latek miał na kurtce elementy odblaskowe, które odbijając światło latarek ułatwiły szybkie zlokalizowanie go. Zmarzniętego, ale zdrowego imprezowicza policjanci odwieźli do domu.