Wszystko wskazuje, że w tym roku Festiwalu Muzycznego „Spinacz” w Kolbuszowej nie będzie. Jak łatwo się domyśleć, to efekt epidemii koronawirusa i obostrzeń z tym związanych.
Ubiegłoroczna edycja „Spinacza” odbyła się 3 sierpnia na placu targowym przy ulicy Wolskiej. W tym roku impreza miała odbyć się na stadionie. Jedną z jej gwiazd miał być zespół Nocny Kochanek. Patronat nad wydarzeniem, jak co roku, miał objąć portal Kolbuszowa.lokalnie24.com.
Niestety pandemia koronawirusa powoduje, że najprawdopodobniej jubileuszowej piętnastej edycji festiwalu w tym roku nie będzie. – Ja nie mam złudzeń. Jest mi smutno, ale wierzę, że za rok będziemy razem świętować. Tymczasem zostańcie w domu – napisał dziś na Facebooku Dorian Pik, pomysłodawca i organizator imprezy zwanej przez niektórych podkarpackim „Woodstockiem”.
Ideą „Spinacza” jest łączenie różnych stylów muzycznych i spotkanie się różnych subkultur – jest to odwołanie do historii Kolbuszowej, gdzie przez wieki ścierały się różne kultury.