Krzysztof Szlachetka z Kolbuszowej Górnej zdobył tytuł Mistrza Świata w martwym ciągu federacji World Powerlifting Congress. Turniej odbył się w niedzielę (05.12) w Manchester. Polak wygrał kategorię 82,5 kg.
Najpierw schudł
Krzysztof Szlachetka ma 34 lata, mieszka w Kolbuszowej Górnej. Treningi w siłowni rozpoczął ponad pięć lat temu.
Najpierw zgubił zbędne kilogramy, potem rozpoczął budowę mięśni. Trójbój siłowy zaczął uprawiać 2020 roku.
Specjalizuje się w martwym ciągu, w którym odnosi sukcesy. Wielka w tym zasługa jest jego trenera, Mariusza Brito oraz Mikołaja Łyżnia, właściciela siłowni i klubu fitnsess House of Strength w Kolbuszowej.
Mistrz świata
W niedzielę (05.11) w Manchesterze zdobył tytuł Mistrza Świata w martwym ciągu federacji World Powerlifting Congress.
– Ogrom ciężkiej pracy, trochę genetyki, szczypta szczęścia…i mam to. Tytuł Mistrza Świata. Tylko ja sam, mój trener Mariusz Brito i narzeczona wiedzą, ile poświęcenia trzeba było włożyć.
– Ogromne podziękowania dla moich sponsorów. To dzięki nim zorganizowanie wyjazdu do Manchesteru było dużo łatwiejsze. Kolejne małe marzenie spełnione. Gratulacje także dla pozostałych zawodników z Polski i mam nadzieję, że do zobaczenia na sportowej scenie – napisał w swoich mediach społecznościowych.
Zobacz zdjęcia


