Po ponad 16 latach z fal średnich (1062 kHz) zniknął sygnał Radia Cmolas – pierwszej gminnej rozgłośni na Podkarpaciu i drugiej w Polsce. Cisza w eterze na związek z uszkodzoną wieżą nadajnikową, którą albo trzeba zmodernizować, albo wymienić na nową.
Każde z tych rozwiązań oznacza jednak niemałe koszty. Władze gminy mówią o kwotach w przedziale od 150 do 200 tysięcy złotych. Od marca radio powróciło, ale tylko do Internetu, czyli TUTAJ.
Radio Cmolas na UKF?
– W sieci można posłuchać m.in. transmisje nowenny i mszy św. Pewnie kto jest zainteresowany tematem, to już to zauważył – mówiła Magdalena Szpyt, wieloletnia dziennikarka Radia Cmolas, a obecnie radna. – Mam nadzieję, że to rozwiązanie tymczasowe, i że sygnał jednak powróci do radioodbiorników.
Z kolei radny Andrzej Zagroba zaproponował, by po ewentualnej modernizacji masztu zrezygnować z nadawania sygnału Radia Cmolas na falach średnich na rzecz bardziej nowoczesnego UKF.
– Zanim wyłożymy choćby jedną złotówkę na projekt techniczny wieży nadajnikowej, to musimy mieć zapewnienie z Polskich Fal Średnich w Krakowie, że będzie ona służyć przez wiele lat. Tutaj wiele zależy od ich stanowiska, jaką oni postawę przyjmą. W każdym razie zapewniam, że nie wydamy ani złotówki, zanim nie będziemy mieli pewności, że warto – odpowiedział cmolaski wójt, Eugeniusz Galek.