Na ostatniej sesji Rady Miejskiej wrócił temat zmiany czasu pracy Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej. Stało się tak za sprawą Michała Karkuta. Przekonuje on, że mieszkańcy, aby załatwić swe sprawy w magistracie, muszą brać urlop, albo zwalniać się z pracy.
Obecnie Urząd Miejski jest otwarty dla petentów od godz. 7:30 do 15:30 od wtorku do piątku, w poniedziałki zaś w godz. 8-16. Radny Michał Karkut proponuje, żeby przynajmniej raz w tygodniu magistrat funkcjonował w godzinach 10-18. Napisał w tej sprawie petycję do władz gminy.
Burmistrz jest na nie
Od burmistrza Jana Zuby otrzymał odpowiedź wskazującą, że zmiana godzin urzędu nie jest na chwilę obecną możliwa. W piśmie tym czytamy też, że do magistratu wpłynęły dotąd żadne wnioski lub skargi odnoszące się do czasu pracy urzędników. Co na to radny?
– Panie burmistrzu, odpowiedź ta zupełnie mnie i mieszkańców nie satysfakcjonuje – oświadczył Michał Karkut na ostatniej sesji. – Żyjemy w czasach, kiedy ludzie za pracą jeżdżą po kilkadziesiąt kilometrów. Czasem w urzędzie muszą pojawić się osobiście, nie wszystko da się załatwić przez Internet. Dlatego apeluję jeszcze raz: rozważcie tę propozycję i wyjdźcie w końcu naprzeciw mieszkańcom naszej gminy.
Michał Karkut: Mówmy o tym
– Nie chodzi o to, żeby wprowadzić to z dnia na dzień. Przygotujmy na to ludzi, przez miesiąc, mówmy i piszmy o tym – dodał. – Niech to będzie ogłoszone publicznie, nawet w kościołach. Wtedy mieszkańcy się przyzwyczają, że w dany dzień mogą przyjść do urzędu później, nie muszą zwalniać się z pracy. To także ułatwiłoby pracę nam radnym. Pozwoliłby np. zwołać komisję popołudniu lub prowadzić dyżury itd.
Odpowiedź w tej sprawie ma być dostarczona radnemu Karkutowi na piśmie.