CBA „prześwietla” magistrat. Sekretarz uspakaja: – To kontrola jak każda inna




Dziś mijają trzy tygodnie odkąd w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej rozpoczęła się kontrola Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Postępowanie dotyczy udzielania ulg w spłacie zaległego podatku wybranym osobom fizycznym i prawnym ulg w latach lat 2012-2018.

Magistrat „prześwietlają” funkcjonariusze departamentu postępowań kontrolnych z rzeszowskiej delegatury CBA. Postępowanie to rozpoczęło się 8 czerwca i ma potrwać do 8 sierpnia. Sprawdzane są dokumenty z lat 2012-18 dotyczące udzielania ulg podatkowych: umorzeń, odroczenia terminu płatności, rozłożenia na raty wybranym osobom fizycznym i prawnym.

Sprawdzają dokumenty

Funkcjonariusze sprawdzą m.in. czy burmistrz Kolbuszowej, Jan Zuba dopełnił obowiązków w zakresie rzetelnego przeprowadzenia postępowania w sprawie wniosków podatników o umorzenie zaległości podatkowych – czytamy w komunikacie CBA – Analizowane jest również to, czy wydane decyzje były oparte na przesłankach „ważnego interesu podatnika” lub „ważnego interesu publicznego”.




Informacje o kontroli potwierdził Krzysztof Matejek (na zdjęciu), sekretarz kolbuszowskiego magistratu: – Oczywiście w pełni współpracujemy z kontrolerami, pracownicy udzielają im wyjaśnień i udostępniają żądane dokumenty – mówił Super Nowościom. – Nasz urząd jest kontrolowany często przez różne podmioty. Sprawdza nas Regionalna Izba Obrachunkowa, Najwyższa Izba Kontroli itp. Tak więc obecna sytuacja nie jest dla nas czymś nadzwyczajnym. Kontrola CBA jest więc jak każda inna.

Nikt nie czuje się tutaj w jakiś sposób zagrożony. Do działań CBA podchodzimy jak do każdej innej kontroli. Dokumenty, które od nas żądają funkcjonariusze, są udzielane. Jeśli potrzebne są jakieś wyjaśnienia pracowników, to jest to spełniane, i tyle – zapewnia Krzysztof Matejek.

Krzysztof Matejek: – CBA ma prawo

Pojawiają się sugestie, że w magistracie mogło dojść do jakiś działań niezgodnych z prawem. – Nie, absolutnie nie mamy sobie nic do zarzucenia – przekonuje sekretarz. – Nie dotarły do nas informacje, że mogły mieć tu miejsce jakieś nieprawidłowości. Nie zostaliśmy nawet poinformowani o przyczynach prowadzonej kontroli. Natomiast CBA jak najbardziej ma prawo do sprawdzania wszystkich instytucji.




Skąd wzięli się funkcjonariusze CBA w magistracie? – Pewnie ktoś poczuł się urażony, że jego sąsiad dostał ulgę podatkową, a on nie i zawiadomił organy ścigania – twierdzi  jeden z radnych. – Żeby burmistrz mógł wydawać takie decyzje, musiał mieć opinię komisji finansów Rady Miejskiej i byłego skarbnika gminy, Stanisława Zubera – a ten na pewno nie pozwoliłby, żeby chociaż złotówka poszła tam gdzie nie trzeba.

1 Komentarz

  1. Może CBA niech się zainteresuje lepiej czemu nie ma do tej pory pomocy dla powodzian w Kolbuszowej bo m.in. Pan Premier Morawiecki i Pani Wice Szydło zapewniali w mediach, że każdy poszkodowany dostanie pilną pomoc w ciągu 2 dni i przekazali ciężkie miliony do rozdysponowania dla wojewodów a tu mija tydzień i w gminie Kolbuszowa poszkodowani nie zobaczyli nawet złamanego szeląga.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.