Starosta Józef Kardyś po raz kolejny odniósł się do skarg na kolejki w Wydziale Komunikacji w Starostwie Powiatowym. I znowu oświadczył, że żadnych przestoi tam nie ma.
Na kolejki w Wydziale Komunikacji mieszkańcy skarżą się od lat. Mówią, że muszą brać urlop, żeby zarejestrować bądź wyrejestrować swój pojazd, a i tak nie mają pewności, że coś załatwią.
Problem ten spotęgowała epidemia koronawirusa. To powoduje, że sprawy załatwia się jeszcze dłużej. Obostrzenia to jedna sprawa, druga to zmiany lokalizacyjne. Wnioski składa się teraz od strony parkingu starostwa, natomiast prawa jazdy i dowody rejestracyjne odbiera się od ulicy ks. Ludwika Ruczki.
Starosta Józef Kardyś pochwala te zmiany. Podkreśla, że mają one na celu ochronę urzędników przed koronawirusem. Oświadczył również, że żadnych kolejek w Wydziale Komunikacji nie widział.
– Ja tam byłem o godzinie 9:30 i nie było nikogo w kolejce. Skąd więc te boleści? Komuś chodzi o to, żeby był szum wokół tego – zaznaczył.
Wypowiedź ta odbiła się szerokich echem. Wiele osób nie kryło oburzenia tymi słowami. Na ostatniej sesji Rady Powiatu starosta potwierdził swoje słowa.
– Było tu mówione dużo wcześniej, że nasz wydział komunikacji nie funkcjonuje, że jest ułomny. Są świadkowie, że ja trzy lub cztery razy dziennie patrzę i sprawdzam w urzędzie, co kto ma na biurku. I nie ma żadnych przestojów. Ktoś obcy, jak minister infrastruktury, Andrzej Adamczyk poszedł podziękować załodze, że rejestrujemy auta podczas pandemii, jako jedni z 60. powiatów w Polsce to robiło – podkreślił starosta.
2 komentarze
Ten chłop jest ułomny czy tylko udaje ?
Niech stanie w kolejce jak każdy kiedy naprawdę będzie musiał coś załatwić, wtedy zmieni zdanie. Jestem ciekaw czy jeżeli chciałbym z nim pogadać służbowo to czas oczekiwania będzie krótszy…