Już jutro na Rynku w Kolbuszowej odbędzie się piknik z okazji „80-lecia zakończenia wojny”. Będą koncerty, występy dzieci, grochówka, harcerze, sprzęt wojskowy – wszystko zapowiada się jak przyjemne, rodzinne wydarzenie. I samo w sobie to absolutnie nic złego. Atrakcje dla dzieci, wspólne świętowanie w lokalnej wspólnocie – to wartości, które należy pielęgnować.
Problemem nie jest więc forma, lecz nazwa i intencja sobotniego (10.05) wydarzenia. Bo czy naprawdę mamy świętować 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w dniu, który dla Polski oznaczał nie koniec, a początek kolejnego zniewolenia?
Zakończenie wojny?
8 maja 1945 roku zakończyła się II wojna światowa – ale nie dla Polski. Dla naszego kraju zakończyła się tylko jedna okupacja, by natychmiast zaczęła się kolejna. W miejsce niemieckiej przemocy przyszła sowiecka dominacja. Władzę w kraju przejęła zainstalowana przez Stalina Krajowa Rada Narodowa – kierowana przez Bolesława Bieruta.
Ilu mieszkańców powiatu kolbuszowskiego walczyło z Sowietami? Ilu z nich straciło życie, ilu zostało wywiezionych? Tu należy wspomnieć takich bohaterów jak: Wojciech Lis „Mściciel”, kpt. Józef Batory czy kpt. Mieczysław Godlewski.
Pedagogiczny błąd
Organizowanie uroczystości z pompą – mszą świętą, hymnem, kwiatami pod pomnikiem itd. – z okazji daty, którą przez dekady wykorzystywano do komunistycznej propagandy, i którą do tej pory wykorzystuje putinowska Rosja, to historyczna ignorancja i pedagogiczny błąd.
Za tzw. komuny dzień 9 maja był w Polsce obchodzono z obowiązkową, fałszywą czcią. Dzieci recytowały wiersze o Armii Czerwonej, śpiewały pieśni o „bratniej pomocy”, a czerwone goździki składano pod pomnikiem radzieckiego żołnierza.
Harcerze przychodzili w mundurach, młodzież w czerwonych krawatach, a wszyscy musieli powtarzać jedyną słuszną wersję historii.
Czy naprawdę chcemy do tego wracać?
Setki tysięcy ofiar
Zgoda – należy pamiętać o ofiarach wojny, o tych, którzy walczyli przeciwko hitlerowskiej machinie. Ale pamiętajmy o wszystkich – także o tych, którzy po 1945 roku walczyli z drugim okupantem.
W czasach „pokoju” zginęło z rąk komunistycznych władz ponad 20 tysięcy żołnierzy niepodległościowego podziemia. Ponad 250 tysięcy Polaków zostało zesłanych na Wschód. Ostatni partyzant – Józef Franczak „Lalek” – zginął w 1963 roku, czyli 18 lat po „zakończeniu wojny”.
Takie daty jak 8 maja nie powinny być świętowane. Powinny być wspominane z refleksją i żałobą, nie z balonikami, sceną i grochówką. Bo to dzień, w którym Polska została zdradzona przez Zachód i oddana Sowietom na pół wieku.
Nie taka nazwa
Jeśli chcemy robić pikniki – świetnie. Ale nazwijmy je inaczej. Może: „Piknik Kolbuszowski”? „Dzień Wolności i Nadziei”? Cokolwiek, byle nie świętować dnia, który dla wielu naszych rodaków oznaczał początek dramatu.
Wolność nie przyszła 8 maja 1945 roku. Przyszła dopiero w 1989. Dlatego obchodząc majowe rocznice, pamiętajmy nie tylko o dacie z kalendarza, ale o tym, co ona naprawdę oznaczała. Zwłaszcza dla takich miast jak Kolbuszowa – z własną historią, własnymi bohaterami i własnymi ranami.
4 komentarze
Żeby to rozumieć jak pan Galek to trzeba w głowie mieć wiedzę a nie sieczkę jak większość społeczeństwa. Dziękuję za ten artykuł, oby dotarł chociaż do niewielu to i tak będzie sukces.
Swietna wypowiedż ! !!!Powinno się ją odczytać w szkołach na lekcjiach historii i….w urzędach na zebraniach pracowniczych.
Bardzo dziękuję Panie redaktorze Galek za ten artykuł. Zrobiło mi się lżej na moim historycznym sumieniu.Patrząc na tę uroczystość byłam zniesmaczona.Miałam dokładnie takie same odczucia jak Pan pisze w artykule.Nie ma mojej zgody na przekazywanie młodzieży faktu zniewolenia naszej Ojczyzny do świętowania!
Wojna się skończyła i oczywiście powinno się o tym pamiętać. Nie zaprzeczę, że ta data może kojarzyć się ze zniewoleniem, ale prawdziwe zniewolenie trwające do dziś rozpoczęło się o wiele później i niestety trwa do dziś. Ludziska, otwórzcie oczy i zacznijcie myśleć samodzielnie przy pomocy mózgów,( jeśli jeszcze je macie)a nie telewizorni, bo za chwilę może być już za późno…Wszystkiego dobrego!