Internauci żyją tematem ewentualnego zakwaterowania uchodźców w naszym regionie. Jeden z takich ośrodków miałby stanąć na terenie gminy Nowa Dęba, która sąsiaduje z powiatem kolbuszowskim.
Cała sprawa ma związek z pismem Powiatowego Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu. Prosi on o wskazanie miejsc nadających się do zbiorowego zakwaterowania uchodźców. W dokumencie tym czytamy:
„Miejsca zakwaterowania”
„PINB w Tarnobrzegu zwraca się z prośbą o wskazanie, czy na terenie Państwa gminy występują obiekty budowlane służące do zbiorowego zakwaterowania uchodźców. Proszę o wskazanie adresów i zarządców w/w obiektów” napisał w piśmie rozesłanym do urzędów gmin w Grębowie, Gorzycach, Baranowie Sandomierskim i Nowej Dębie; Jacek Zaśko, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu”.
Pismo to w mediach społecznościowych wczoraj opublikował europoseł PiS, Dominik Tarczyński. Jego zdaniem to dowód na to, że obecny rząd przymierza się do relokacji uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu na naszym terenie. Swój post opisał jednym słowem: „Ostrzegałem”.
Burza w Internecie
Pod wpisem europarlamentarzysty rozpętała się burza. Pismo PINB w Tarnobrzegu udostępniono także w grupie Nasza Kolbuszowa.
Dziś ukazało się oświadczenie w tej sprawie Starostwa Powiatowego w Tarnobrzegu:
“W związku z pojawiającymi się w lokalnych i ogólnopolskich mediach informacjami dot. pisma PINB.071.6.17.2024 z dn. 08.07.2024r., Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu informuję, że ww pisma zostały skierowane do urzędów miast i gmin, TYLKO I WYŁĄCZNIE w związku z rutynowymi działaniami dotyczącymi inwentaryzacji obiektów wymienionych w Ustawie z dnia 12 marca 2022r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, jak również w związku z tym, że w dniu 1 lipca 2024 r. uchylony został art. 13 ww ustawy i warunki finansowania przez wojewodę zakwaterowania obywateli Ukrainy zostały opisane w artykułach 12, 12a i 12b ww Ustawy. Zmiany, o których mowa powodują konieczność uzupełnienia informacji o ww opisanych obiektach przez wojewodów w całym kraju”
„Tematu uchodźców nie ma”
Temat rzekomej relokacji uchodźców skomentował Paweł Bartoszek, starosta tarnobrzeski, jeszcze niedawno wicewojewoda podkarpacki.
– Kompletnie bez sensu, nikomu nie chciało się sprawdzić o co chodzi. To jest rutynowy przegląd takich miejsc, zwykła inwentaryzacja zasobów, takie same prowadzone były za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Poprosiła o to wojewoda podkarpacka. Nie ma to żadnego związku z jakimiś relokacjami uchodźców, nic takiego nie jest planowane. Gdyby tak było, wiedzielibyśmy o tym. Takiego tematu w ogóle nie ma – mówi dla Tygodnika Nadwiślańskiego.
W podobnym tonie wypowiada się Michał Karkut, radny Kolbuszowej, kandydat Platformy Obywatelskiej na posła w ostatnich wyborach.
– Chodzi o inwentaryzację budynków w związku z konfliktem w Ukrainie. Spokojnie, jeszcze Wisłą nie płyną do Tarnobrzega promy z uchodźcami z Afryki – komentował na Facebooku.
Przymusowa relokacja
Co ciekawe, wcześniejsze doniesienia wskazują na podobne pisma skierowane do samorządowców, w których pytano o miejsca ewentualnego zakwaterowania dla uchodźców w województwach podlaskim i lubelskim.
Przymusowa relokacja uchodźców to temat, który od kilku lat budzi wiele emocji i kontrowersji w Polsce. W obliczu globalnych kryzysów humanitarnych, takich jak konflikty zbrojne i klęski żywiołowe, konieczność zapewnienia schronienia uchodźcom staje się coraz bardziej paląca.
Polityka przymusowej relokacji uchodźców, narzucona przez instytucje międzynarodowe, takie jak Unia Europejska, napotyka jednak na opór polityków i części społeczeństwa.
Jeden komentarz
Karkut się tłumaczy że to nie ma związku z uchodzcami, a jeśli tacy się pojawią to niechbich zabiera to siebie.