Burmistrz Grzegorz Romaniuk sonduje sprzedaż na wolnym rynku pływalni krytej „Fregata” wraz z działką. Powiedział dziś o tym radnym na posiedzeniu Komisji Finansów i Gospodarki Rady Miejskiej.
Budowa pływalni krytej „Fregata” była jedną z największych inwestycji w historii Kolbuszowej. Z jednej strony na taki obiekt od lat czekali mieszkańcy miasta i okolic.
Kosztowna inwestycja
Z drugiej jednak – przedsięwzięcie wzbudzało kontrowersje ze względu na wysoką cenę.
Tę kosztowną inwestycję realizowano bowiem kosztem budowy i modernizacji infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Skutki tego odczuwamy do dziś, głównie w wysokich rachunkach za ścieki i wodę.
Budowa basenu trwała ponad cztery lata czego wynikiem jest nowoczesny obiekt zajmujący powierzchnię ponad 3 700 metrów kwadratowych. Kosztowało to 11 mln zł, jednak były to zupełnie inne pieniądze niż dzisiaj. „Fregatę” oddano do użytku z wielką pompą w 2010 roku.
Prawie 5 mln zł rocznie
Wydawało się, że teraz wszystko będzie jak trzeba. Życie jednak napisało inny scenariusz. Okazało się, że koszty utrzymania obiektu są ogromne, obecnie rocznie jest to prawie 5 milionów złotych.
Dodatkowo w ostatnim czasie basen w zasadzie jest zamknięty dla mieszkańców. Powód? Seria awarii. Do pierwszej z nich doszło ponad miesiąc temu.
Festiwal usterek i awarii
„Wysiadł” system ogrzewania wody. W niedzielę (01.12) pływalnię znowu zamknięto. Tym razem padła elektryka. Usterki co prawda naprawiono, ale w kolbuszowskim magistracie nie wykluczają, że historia znowu może się powtórzyć.
Być może dlatego dziś na posiedzeniu Komisji Finansów i Gospodarki Rady Miejskiej burmistrz Grzegorz Romaniuk oficjalnie powiedział, że bierze pod uwagę scenariusz sprzedania pływalni wraz z działką na wolnym rynku.
Sprzedaż na wolnym rynku
Powodem jest to, że w perspektywie pięciu lat obiekt ma czekać remont, który ma wynieść około 10 milionów złotych. Żywotność basenu była przewidziana była bowiem na 20 lat.
– Biorąc pod uwagę to ile dokładamy co rok, to bardziej nam się opłaci za 5 lat nową pływalnię wybudować, niż ratować tą obecną, która jest bublem – słyszymy od osoby z bliskiego otoczenia burmistrza (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Wybudują drugi basen?
Gdzie miałby stanąć nowy basen? Mówi się o okolicy stadionu przy ulicy Wolskiej. Ma to być jednak mniejszy i dużo tańszy w utrzymaniu.
Kto może kupić obecną „Fregatę”? Najbardziej prawdopodobną opcją jest deweloper. Jest to bowiem atrakcyjna działka, położona w bardzo dobrym miejscu miasta. Mogłyby więc tam powstać nowe bloki mieszkalne lub basen przerobić przykładowo w centrum handlowe.
3 komentarze
Popatrzcie na stronie gminy gdzie idą duże pieniądze , może tam by sobie zrobili oszczędności?
Hahaha burmistrz niech najpierw znajdzie sposób na swoje długi,bo jeżeli będzie tak zarządzał Kolbuszową jak swoim biznesem to mamy przerąbane!!
a może słabe zarządzanie i marketing w Kolbuszowskim basenie, jakim cudem basen w Cmolasie ściąga na lekcje uczniów z Kolbuszowej a w Kolbuszowej ceny z kosmosu… tam jakoś potrafią działać i tanio i solidnie. A wystarczy prosty fB do promocji i trochę chęci