„Żadnego wysypiska w Hadykówce nie będzie”

Eugeniusz Galek: – Dopóki jestem wójtem żadnej spalarni śmieci nie będzie

Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas, zdecydowanie sprzeciwia się planom powstania wysypiska śmieci w Hadykówce. Nie szczędzi przy tym ostrych słów pod adresem obecnego zarządcy majątku po „Ceramice”.

Przypomnijmy, że obecny właściciel majątku po Zakładzie Ceramiki Budowlanej w Hadykówce, zwrócił się do urzędników Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej z wnioskiem o powstanie wysypiska śmieci. Miałoby ono powstać w dawnym wyrobisku o powierzchni liczącej ponad 10 hektarów.




Nazwał to „ustaleniem kierunku rekultywacji i zagospodarowania gruntów po eksploatacji surowców ilastych w części złoża w Hadykówce”.

Na taką „inwestycję” nie godzą się mieszkańcy wsi. Są oburzeni faktem, że nikt ich o tym nie powiadomił, o konsultacjach nie wspominając. Zapowiadają protest. Zdecydowanie „nie” takim planom zagospodarowania złóż słychać również w Urzędzie Gminy Cmolas.

– Moja opinia w tej materii jest jednoznacznie negatywna. Oświadczam, że dopóki jestem wójtem żadnego wysypiska odpadów tu na terenie gminy nie będzie. A szczególnie w Hadykówce, gdzie jest bliskość zabudowań, a zakład otacza obszar chroniony programem „Natura 2000”. Pytanie, kto skontroluje, kto sprawdzi zawartość składników szkodliwych? Obecny właściciel „Ceramiki” swoje plany pozornie nazywa „rekultywacją”, ale nią nie jest. Nie ma na to zgody – zapewnia Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas.

„Nie chcemy tam wysypiska”

Trudno mu pogodzić się z tym, że zakład, który był największym miejscem pracy w gminie, stoi pusty i do tego ma stać się wysypiskiem śmieci.

– Przez wiele lat ta firma była sztandarem tej gminy. Produkowała najlepszą cegłę na Podkarpaciu, która cieszyła się ogromnym powodzeniem w całej Polsce. Upadek tego zakładu, który miał miejsce w dziwnych okolicznościach, doprowadził do tego, że od lat ludzie nie pracują, a zakład doszczętnie zniszczał. Obecnie stoją tam puste hale bez maszyn. Wygląda to naprawdę strasznie. Obecny właściciel zapowiadał, że będzie produkował tam cegłę, dachówkę i inne wyroby. A teraz?




– Apeluję do niego po raz kolejny: niech się zajmie tym, co zapowiadał podczas kupna tego zakładu. Przecież tu są iły krakowieckie, jedne z najbardziej wartościowych w Polsce. Obecny właściciel „Ceramiki” chciał je jakość zbierać i sprzedawać. Komu? Trudno powiedzieć. Trudne byłoby też wywożenie tych składników ilastych samochodami itd. To wszystko szyte było grubymi nićmi. Dlatego, po protestach mieszkańców, zrezygnował z tego. Teraz więc zachodzi z drugiej strony, szukając łatwego zarobku – dodaje wójt,

4 Komentarze

  1. Akurat w tym temacie to wójt też ma za uszami bo wielokrotnie oznajmiał o różnych pomysłach co tam będzie, produkcja dachówki czy cegły

  2. Co tu komentowac…wał jest taki, ze nie płaci sie zusu i podatkow do US. Te firmy widzac zaległosci wystepuja o upalłosc zakładu! Wchodz syndyk, sprzedaje wszystko co wartosciowe, maszyny, wyprodukowana cegłe, zawartosci biur, jak komputery i inne dobra. Na koncu jak cos zostanie, zalegle pensje dla pracowniow, Oczywiscie sobie płaci najwiecej i terminowo. Znam taki przypadek, gdzie w srodku lasu doprowadzili do upadłosci tartak, z nowoczesnymi trakami i lina do składowania bezpyłowego trocin. Tartak zarosł las, a własciciel siedzi w Szwecji. Tak to sie odbywa. ZCB byl za duza konkurencja trzeba go bylo zamknac!!! Podobnie jak hute ,,Irena;; co produkowała krzyształy. Tez juz wiatr hula po halach fabrycznych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.