Okazuje się, że niektórych opłat za dokumenty wydawane w Starostwie Powiatowym nie można uiszczać na miejscu. Aby to zrobić, trzeba iść, albo do Urzędu Miejskiego, albo na pocztę. A to oznacza stratę czasu i pieniędzy.
Na problem zwraca uwagę radny Piotr Panek:
– Obecnie za wszystkie opłaty skarbowe, za dokumenty, które są wydane w starostwie i wpływają na gminę, nie można zapłacić na miejscu w starostwie. Trzeba udać się osobiście do Urzędu Miejskiego lub na pocztę w celu uiszczenia należności i za każdy dokument uiścić opłatę dodatkowo 5,5 zł – alarmował samorządowiec.
Radny Panek zaapelował więc, aby w starostwie pojawił się gminny terminal
– Dzięki temu zaoszczędzilibyśmy mieszkańcom zbędnych „podróży” w tą i z powrotem. Znacznie ułatwiłoby to ludziom załatwianie spraw w urzędach i wszyscy byliby załatwieni – mówił
Burmistrz Jan Zuba nie mówi „nie”
– Uważam że jest to bardzo zasadne. Należy ułatwiać mieszkańcom korzystanie z nowoczesnych środków pozwalających na dokonywaniu płatności w miejscu załatwiania sprawy. Ostatnio byłem w wydziale komunikacji w starostwie; i to było ułatwienie, kiedy mogłem kartą regulować na miejscu – zaznaczył.
Jacek Mroczek, skarbnik gminy, zdradził, że w sprawie terminala jest już „po słowie” ze skarbnik powiatu, Małgorzatą Mokrzycką Kwaśnik:
– W naszej gminie funkcjonuje Program Polska Bezgotówkowa. Dzięki temu nie ponosimy opłat i prowizji z tytułu użytkowania terminala. I taki terminal w starostwie będziemy chcieli uruchomić. Mamy już gotowy wniosek w tej sprawie. Jeśli się nie uda, to będziemy szukać innego operatora do obsługi tego terminala w starostwie, ale wtedy mogą się pojawić jakieś prowizje – zastrzegł.