Kolbuszowa Górna stała się miejscem… wyścigów samochodowych. Najgorzej jest na drogach lokalnych w Wojkowie i „Za Rzeką”. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo, drżą o swoje dzieci. Mówią, że jeśli nic się nie zmieni, dojdzie do tragedii.
O problemie, który doskwiera mieszkańcom Kolbuszowej Górnej, na jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej mówił sołtys tej miejscowości, Jan Fryc.
Jan Fryc: – Wyścigi w Wojkowie
– W Kolbuszowej Górnej mamy dwie drogi, które są szczególnie niebezpieczne. Jedna z nich znajduje się w Wojkowie. Szczególnie młodzi kierowcy organizują sobie tam rajdy.
– Traktują tę drogę jak tor wyścigowy. Problem w tym, że nie ma tam chodników, a to generuje zagrożenie dla pieszych. Już raz doszło tam do tragedii. Boję się, żeby nie było kolejnych.
– Od niedawna w tych okolicach funkcjonuje przystanek kolejowy. Bardzo się z tego cieszymy, tylko że przez to zwiększył się tam ruch samochodowy – alarmował sołtys.

Wybudujcie chodniki
Zaapelował on również do władz gminy o interwencję u zarządcy drogi w Wojkowie, czyli Starostwa Powiatowego w Kolbuszowej, w sprawie budowy chodnika.
– Osobiście byłem w Zarządzie Dróg Powiatowych w Kolbuszowej. Rozmawiałem tam o montażu w Wojkowie progów zwalniających. Ale okazuje się, że nie można tego zrobić.
– Jedynym możliwym rozwiązaniem jest więc budowa chodników. Zanim one jednak powstaną, proszę o zwrócenie się do policji o zwiększenie tam liczby patroli i wyłapywanie kierowców, którzy ewidentnie łamią przepisy – prosił sołtys.
Ścigają się też „Za Rzeką”
Kierowcy mocniej naciskają na gaz także na innej drodze lokalnej – „Za Rzeką”.
– Tam co prawda są dwa progi zwalniające, ale mimo wszystko są kierowcy, którzy wyraźnie przekraczają prędkość. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Przestrzegają, że może tam dojść do jakiejś tragedii – zaznaczył.
Na ten sam problem skarżą się również mieszkańcy miasta. Przeczytasz o tym w artykule: Skargi na kierowców, którzy urządzają sobie wyścigi na Piaskowej.

Burmistrz: – Nie dorośli
Burmistrz Jan Zuba obiecał, że wystąpi do policji o częstsze patrole w Kolbuszowej Górnej, poza drogą krajową nr 9.
– Na „dziewiątce” sprawa bezpieczeństwa została, na szczęście, uregulowana w sposób systemowy. Natomiast ciągle jest z tym problem na trakcie powiatowym w Wojkowie, w kierunku Kłapówki, i na drodze „Za Rzeką”, obok ronda.
– Niestety, niektórzy nie dorośli do tego, żeby siadać za kierownicą. Jeśli jest teren zabudowany z ograniczeniem prędkości do 50 km/h, to gdzie oni się spieszą? – pyta burmistrz Zuba.
Jeden komentarz
pierwsze slysze zebyna tak waskiej drodze jak ta „za rzeka”mozna bylo sobie urzadzac jakies wyscigi ,podobnie droga na Wojkow jest waska droga do wyscigow . a to ze mlodzi lubia sobie na krotkich odcinkach „przycisnac na gaz ” to wiadome od dawna , wyslac tam patrol z suszarka i jak jeden cwaniaczek dostanie 1500 albo i straci prawko wiesc szybko sie rozniesie i bedzie spokoj :)))